- C-co ty tu r-robisz?- jąkałam się.
- Czekam na moją kobietę nie widać.- powiedział z ironią
- Jak mnie znalazłeś?!- krzyknęłam w przypływie złość. Jemu to się najwidoczniej nie spodobało bo znalazł się przy mnie z prędkością wampira i przyparł mnie do ściany.
- Nie waż się na mnie krzyczeć.- warknął
- Nie jestem twoją własnością. Nie będziesz mi rozkazywał.- nie pokarze mu, że się boje, nie dam mu takiej satysfakcji.
- Jesteś do cholery moja!- krzyknął a mną wstrząsnął dreszcz- Moja. Moja. Moja.- powtarzał jakby to miało stać się prawdą
- Nigdy.- przyparł mnie mocniej do ściany
- W następną pełnie będziesz moja czy ci się to podoba czy nie.
Poczułam jak wbija mi igłę w szyje a potem była już tylko ciemność.
**************************
Obudziłam się ze strasznym bólem głowy. Leżałam na miękkim łóżku, było mi tak wygodnie. Ale chwila. To nie moje łóżko. Podniosłam się do pozycji siedzącej. To nie mój pokój. Gdzie ja jestem. Pokój był wielki. Kolory ścian to krwista czerwień. Trochę pokój do bzykania. Łóżko było gigantyczne, ja na nim wyglądałam jak ziarenko fasoli. Na przeciwko łóżka były dwie pary drzwi obok jednej lustro. Po prawej stronie łózka było okno i drzwi balkonowe a po lewej trzecie drzwi. Nagle drzwi się otworzyły a w nich stanął właśnie mój porywacz.
- Widzę, że się już obudziłaś.- uśmiechnął się delikatne
- Wypuści mnie stąd.
- Nie ma mowy.- warknął. Postanowiłam obrać inną technikę. Będę miła a kiedy mi zaufa to po prostu ucieknę.
- Jak masz na imię?- stwierdziłam, że to ważne pytanie
- Luke.- odparł podchodząc do mnie a ja automatycznie zaczęłam się cofać, przystanął i przyjrzał się mi- Nie bój się mnie skarbie, nic ci nie zrobię.- pokiwałam tylko głową, bo naprawdę się go bałam. Nagle Luke podszedł do mnie szybko i wziął w ramiona.- Jesteś moja.- szepnął. Nie na długo
- Czy mogę skorzystać z łazienki?- spojrzał na mnie podejrzliwie- Chciałabym się tylko umyć.- zapewniłam go
- Dobrze ale tylko przy mnie.- on sobie chyba żartuje
- Nie ma mowy.- zaprzeczyłam szybko
- Właśnie, że jest i tak będzie.- wziął mnie na ręce i zaczął iść w kierunku łazienki.
*************************
Trzeci rozdział maratonu.
Co sądzicie?
Za 15 minut następny ;*
Pozdrawiam Daga <3
CZYTASZ
Mate - Przypadek czy Przeznaczenie
WerewolfTo historia życia Rosalie. Dziewczyna, która przysięga, że nie skończy jak matka, jest właśnie na dobrej drodze to osiągnięcia tego co ona. Spotkanie tajemniczego mężczyzny może spowodować, że życie Rose obróci się o 180 stopni. Chcesz wiedzieć co s...