*Aron*
Kiedy Rose się uspokoiła wyszedłem z jej pokoju i skierowałem się do sypialni. Na łóżku leżała Alex z książką w ręku.
- Skarbie musimy porozmawiać.- powiedziałem na co oderwała się od książki i spojrzała na mnie podejrzliwie
- Co się dzieję?- spytała siadając
- Pamiętasz jak Rose przez długi czas swojego dzieciństwa przychodziła z płaczem do nas w nocy?
- Tak.
- Pamiętasz, co mówiła?
- Że przychodzi do niej chłopak i mówi bodajże słowa:"Będziesz moja"?.- kiwam twierdząco głową
- Ona twierdzi, że dzisiaj go spotkała.
- Może jej się przewidziało.
- Tez tak uważałem ale widziałem strach w jej oczach może trzeba by było naprawdę to rozważyć.
- Aron ona pewnie zobaczyła jakiegoś chłopaka i ubzdurała sobie nie wiadomo co.- zapewniała mnie żona.
To, że wtedy nie uwierzyłem córce, wszystko zmieniło.
*Rose*
Leże sama na łóżku. Wiem, że rodzice mi nie uwierzą, tak samo jak nie wierzyli mi 7 lat temu. To się powtarza. Tylko tym razem on jest dorosły. Co ja mam zrobić?
- Rose.- moje rozmyślenia przerwał głos Nathana
- Tak?
- Wszystko w porządku?- spytał z troską
- Tak.- odparłam sucho. Nathan podszedł do mnie i walnął się na łóżko.
- Wiesz, że mi możesz powiedzieć wszystko prawda?
- Wiem.
Przyciągnął mnie do siebie i przytulił mocno.
- Chociaż jesteś młodszą tylko o rok to i tak dla mnie będzie młodszą siostrzyczką, którą będę chronił.- szepnął mi we włosy
- Dziękuję.
************************
*Nieznajomy*
To ona. Czułem jej zapach. Taki sam jak 7 lat temu. Tym razem nie odpuszczę. Zabiorę ją siłą do mojego stada. Jest moja i nie pozwolę jej sobie odebrać. Byłem tak blisko i nagle jej zapach znikł. Jakby nagle wyparowała. Jestem tak wściekły, że nie panuję nad sobą. Właśnie wracam z sali treningowej. Byłem tam aby trochę ochłonąć. Znowu mi uciekła. Nie mogę wyrzucić z pamięć naszego pierwszego spotkania.
Poszedłem się przejść, kiedy nagle pojawiła się na oko 10-letnia dziewczynka. Sam wtedy byłem gówniarzem miałem tylko 15 lat. Kiedy spojrzałem w jej piękne zielone oczy wiedziałem, że będzie moja.
- Jak masz na imię?- spytałem cicho aby jej nie wystraszyć
- Rose.- szepnęła
- Piękne imię dla pięknej dziewczynki.
Spędziliśmy tak 3 miesiące dzień w dzień się spotykając. Gdy pewnego dnia powiedziałem tylko dwa słowa przez, które wszystko się zmieniło.
- Będziesz moja.
Ujrzałem wtedy w jej oczach zawód, złość i ból mnóstwo bólu. Z jej pięknych oczu zaczęły płynąć łzy.
- Nigdy!- krzyknęła i odbiegła
Więcej jej nie spotkałem aż do dzisiaj. Kiedy ją zobaczyłem moje serce nagle zabiło mocniej i po moim ciele rozlało się ciepło, nie wiele myśląc pobiegłem za nią ale jej nie znalazłem. Jej zapcha po prostu znikł.
********************
Hejo!
Kolejny dzisiaj.
Co sądzicie o rozdziale?
Pozdrawiam Daga <3
CZYTASZ
Mate - Przypadek czy Przeznaczenie
LobisomemTo historia życia Rosalie. Dziewczyna, która przysięga, że nie skończy jak matka, jest właśnie na dobrej drodze to osiągnięcia tego co ona. Spotkanie tajemniczego mężczyzny może spowodować, że życie Rose obróci się o 180 stopni. Chcesz wiedzieć co s...