Rozdział.18.

16.3K 803 149
                                    


W końcu usnęłam. Lecz mój sen nie trwał długo. Słysząc dźwięk rozbijanego szkła, poderwałam się z miejsca. Spojrzałam w tamtym kierunku, mogłabym przysiąc, że moje serce zatrzymało się aby ruszyć ze zdwojoną siłą. W oczach pojawiły mi się łzy. Przy rozbitym oknie stał Luke.

- Skarbie...- zaczął niepewnie

- Błagam cię zostaw mnie.- zaczęłam się kołysać na boki mając nadzieję, że się w ten sposób uspokoję

- Skarbie, ja ciebie tak bardzo przepraszam wiem, że źle postąpiłem. Błagam wybacz mi.- upadł na kolana wyciągając nóż z czystego srebra- Jeżeli każesz mi odejść to od razu mnie zabij. Moje życie nie ma sensu bez ciebie.

Jestem pewna, że najadłam się szaleju, ponieważ wstałam z łóżka, podeszłam do niego i przytuliłam go. Tak bardzo potrzebowałam jego bliskość. Nie obchodziło mnie to, że mnie krzywdził. W tamtej chwili liczył się tylko on i ja.

- P-przepraszam.- usłyszałam jak jego głos drży, spojrzałam na niego. Wielki i zły Alfa płakał. Przytuliłam go mocniej do siebie.

- Wybaczam ci Luke, wybaczam.- szepnęłam aby go uspokoić

- Wróć do naszego domu.- prosił

- Nie wiem czy to dobry pomysł.- nie była co do tego przekonana

- Możesz spać na razie w pokoju Luny i...

- Nigdy więcej nie chcę tam wchodzić.- powiedziałam pewnym siebie głosem, bo na samą myśl o tym pokoju robiło mi się niedobrze

- Spokojnie inny pokój został przystosowany dla ciebie.- pogładził mnie po włosach- Nigdy więcej cię nie skrzywdzę.

- Już to słyszałam.

- Ale teraz to prawda, obiecuję, naprawdę.- zaskomlał

Nagle drzwi się otworzyły a w nich stanęli moi rodzice.

- Co ty tu robisz szczeniaku?- ryknęła moja matka, która była powstrzymywana przed rzuceniem się na mojego mate przez ramię ojca

- Przyszedłem po moją mate.- powiedział dumnie Luke, na tak to Alfa

- Myślisz, że po tym co jej zrobiłeś oddamy ci ją dobrowolnie?- odezwał się w końcu ojciec

- Mamo, tato.- teraz to ja postanowiłam zabrać głos- Postanowiłam dać mu szansę.

- Ty chyba żartujesz?!- ta moja matka potrafi być przerażająca

- Alex uspokój się.

- Aron czy ty naprawdę nie widzisz co tu się dzieje?

- Posłuchaj mnie nie wiem jak masz na imię i nawet nie chcę wiedzieć, jeżeli skrzywdzisz jeszcze raz moją córkę to cię zabiję. To jest twoja ostatnia szansa.- warknął tato- Z matką Rose będziemy kontrolować to co się tam dzieje rozumiesz.

- Tak.


************************

Niespodzianka miało nie być rozdziału ale na prośbę zupik01 i YoungBloodWolf jest, dziękować za rozdział im.

Pozdrawiam Daga <3

Mate - Przypadek czy PrzeznaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz