- Ty chyba sobie żartujesz?!- krzyknął zły- Wyjdź z tego pokoju, natychmiast!
- Nie, to jest pokój Luny i nie możesz tu wejść.
- Proszę cię Rose, porozmawiajmy.- skomlał
- Nie chcę.
- Jeżeli stąd wyjdziesz teraz to ominie cię kara.- zaproponował
- Widzisz, ty nic nie rozumiesz, jestem w tym pokoju bo mnie zraniłeś i boję się ciebie.- zapadła cisza, która trwała kilka minut, już myślałam, że odpuścił i sobie poszedł.
- Skarbie przepraszam cię za to, że cię uderzyłem, za to, że zamknąłem cię w tej piwnicy. Tak bardzo mi przykro.- nie wiem co mną kierowało ale podeszłam do drzwi i je otworzyła, przed mną stała zmartwiona postać
- Wybaczę ci to.- szepnęłam cicho
- Kochanie tak się cieszę, chodź tu bo nie mogę wejść.
- Nie, ja dzisiejszą noc zostaje tutaj. Muszę wszystko przemyśleć Luke, daj mi czas.
- Dam ci go tyle ile tylko będziesz potrzebowała, tylko proszę chodź do naszego łóżka, muszę mieć ciebie blisko siebie.- zaskomlał tak żałośnie, że już prawie wskoczyłam mu w ramiona ale resztkami silnej woli się powstrzymałam
- Daj mi czas.- szepnęłam i zamknęłam drzwi
- Rose, proszę cię.- skomlał tak pod drzwiami dobre 2 godziny
Próbowałam zasnąć. Kręciłam się, rzucałam się z boku na bok ale sen nie przychodził.
~ Idź do niego, potrzebuje go.- skomlało moje wilcze ja
~ Nie mogę, jeszcze nie.
~ Nie wytrzymam bez jego bliskość.
~ Trudno, musisz to jakoś przeżyć.
Spojrzałam na zegarek była już 4 nad ranem. Chyba już nie usnę. Wstałam z łóżka i podeszłam do okna. Ostatnia Luna musiała nieźle sobie nagrabić. Twierdzę tak bo w oknach są wstawione kraty. Jeszcze pomalujcie ściany na biało i będzie psychiatryk. Chodziłam od ściany do ściany.
*************************
Minęły dwa dni. Od dwóch dni stąd nie wychodzę i nic nie jem, co prawda Luke przynosi mi jedzenie ale ja go nawet nie tknęłam. Chwała Bogu za łazienkę, która jest połączona z pokojem, dzięki temu nie muszę stąd wychodzić. Nie wiem co mam robić. Z jednej strony się go boję ale z drugiej chcę być jak najbliżej niego. Luke przychodzi kilka razy dziennie. I prosi żebym wyszła i z nim porozmawiała. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo chcę do niego wyjść. Ale się boję, boję się, że się zdenerwuje i mnie znowu uderzy albo co gorsza zamknie w tej piwnicy. Nie wytrzymam w niej następnym razem. Nie dam rady.
***************************
Hejo!
Mamy kolejny rozdział ;*
Przepraszam, że tak mało rozdziałów dodaje ale muszę podzielić swój czas teraz na drugą książkę.
Jak myślicie? Co Rose powinna zrobić?
Pozdrawiam Daga <3
CZYTASZ
Mate - Przypadek czy Przeznaczenie
WerewolfTo historia życia Rosalie. Dziewczyna, która przysięga, że nie skończy jak matka, jest właśnie na dobrej drodze to osiągnięcia tego co ona. Spotkanie tajemniczego mężczyzny może spowodować, że życie Rose obróci się o 180 stopni. Chcesz wiedzieć co s...