Mate - Przypadek czy Przeznaczenie

Epilog

           *5 lat później*

Minęło pięć lat. Urodziłam córeczkę ma już 5 lat a Joey 8 lat. Przy porodzie były komplikacje i musiałam mieć usuniętą macicę. Było mi przykro, że nie mogę dać więcej dzieci dla mojego partnera. Ale on zapewniał mnie, że jest szczęśliwy z tego co ma. Joey odziedziczy w przyszłość stado po Luku. Nie ma to znaczenia, że nie jest z nami związany więzami krwi. To jest nasz syn i to jest jego dziedzictwo. Lorien nasza córka owinęła sobie Luka woku palca. Luke robi wszystko czego ona tylko zapragnie. Joey na początku bał się, że go odtrącimy ale później do niego dotarło, że kochamy go tak samo jak Lorien a nawet trochę mocniej ze względu na to, że to nasze pierwsze dziecko. Jest tylko pewien problem. Od 4 miesięcy dostaję listy z groźbami. Mam oddać Joey'a albo sama przypłacę to życiem. Joey ma zostać zabity, tak jak jego rodzice. Nigdy do tego nie dopuszczę.

- Kochanie.- odwracam głowę i widzę Luke na jego rękach znajduję się Lorien a na baranach Joey- Pomóż mi.- wybucham śmiechem a dzieci zaraz po mnie- To nie jest śmieszne.- warczy

- Dobrze, dobrze.- podchodzę do nich i biorę Joey'a- Może pojedziemy do dziadków, dawno nas tam nie było.- dzieci energicznie pokiwały głową na znak zgody- To biegnijcie się umyć i przebrać bo jesteście cali brudni.

Zeskoczyli i pognali w głąb domu. Odprowadziłam ich wzrokiem. Nagle poczułam ręce Luke, które błądziły po moim ciele.

- Kocham cię skarbie.- szepnął do mojego ucha

- Ja ciebie też misiu.- powiedziałam odwracając się i całując go namiętnie

Moglibyśmy trwać tak w tej chwili wiecznie. Nie sądziłam, że skończy się ona szybciej niżbyśmy tego chcieli.

*************************

Hej!

Dobiegliśmy do końca drugiej część tej trylogii.

Serdecznie zapraszam do trzeciej i ostatniej część tytuł to:"Mate - Niemożliwe".

Zapraszam was też do mojej innej książki, która nie ma nic wspólnego z tymi. Tytuł to: Dojść do przeznaczenia.

Pozdrawiam Daga <3