Rozdział 2

10.2K 365 2
                                    

Holly Minight

Mała znów marudziła. Chodziła po pokoju i pytała o Jace'a. Miałam tego serdecznie dość, ponieważ choć na chwilę chciałam o nim zapomnieć.

- Czy ty możesz pójść do pokoju i się położyć! - krzyknęłam.

Dziewczynka pobiegła i zamknęła się w sypialni. Nie chciałam na nią nakrzyczeć, ale nie mogłam wytrzymać presji. Zamknęłam twarz w dłoniach i próbowałam zapomnieć o ostatnich dniach. To wszystko było cholernie przytłaczające. Przyjęcie, noc z Jace'm, ślub z Mike'm no i moja ucieczka.

Usłyszałam płacz mojej córeczki.

- Kochanie... - zaczęłam. - Nie chciałam na ciebie nakrzyczeć, przepraszam. - usiadłam obok niej i przytuliłam ją mocno. - Kocham cię, bardzo.

- A tatusia kochasz?

- Nie wiem skarbie.

- Dlaczego?

- Czasem życie jest bardzo skomplikowane. Dorośli kłócą się...

- Ja nigdy nie słyszałam, żebyście na siebie krzyczeli.

- Tak, porozmawiamy jutro. Zaraz do ciebie przyjdę.

Poszłam do łazienki otrzeć łzy i wróciłam do Ali.

- Już jestem. - powiedziałam i położyłam się obok niej.

Kiedy rano się obudziłam, mała jeszcze spała. Wypiłam kawę i usiadłam przed laptopem. Postanowiłam wysłać mamie maila.

"Hej, mamuś. Przepraszam, że tak nagle zniknęłam, ale... Z Alice wszystko okay, tylko bardzo za Tobą tęskni. Niedługo się odezwę, nie mów nikomu o tym, że napisałam. Kochamy, całujemy i ściskamy Alice i Holly."

- Cześć , mamo. - powiedziała mała i usiadła mi na kolanach. - Co robisz?

-Takie tam. Jak się spało?

- Dobrze. Śniło mi się, że tata zabrał mnie do siebie i cały czas się bawiliśmy. Mamo, a kiedy wrócimy do domku?

- Niedługo kotku. To w co się dziś bawimy?

- W kociaki. Gdzie Bibi?

Wyszłam na chwilę, zobaczyć co robi Bibi. Kiedy wróciłam Ali oglądała zdjęcia, a przy okazji śmiała się ile wlezie.

Odnajdę cięOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz