Holly Minight
Była sobota, dzień naszego ślubu. Byłam szczęśliwa, ale za razem nie, ponieważ nie byłam w ciąży. Ten tydzień był bardzo wyczerpujący, bo cały czas pracowałam. Chciałam jak najdłużej być w pracy, by nie myśleć o sprawach osobistych. Nie jadłam zbyt wiele.
Samuel okazał się być miłym i interesującym mężczyzną.
- Daj zapnę ci tą suknię. - rzuciła Laura.
Moja suknia ślubna była zwykłą prostą suknią, ponieważ na tamtą wylałam wino i musiałam na szybko kupić inną.
- Wiem, że nie jesteś zadowolona z tej sukni, a Jace i tak nie zwróci na nią uwagi.
- To przestroga. - rzuciłam, wspominając piękną suknię.
- Przestań. Nic ani nikt nie może wam przeszkodzić.
- Kochanie, zjedz to. - poinstruowała mnie mama.
- Nie jestem głodna.
- Nie ma się czym denerwować.
- Nie denerwuję się.
Jechaliśmy w białym audi, gdy nagle samochód stanął. Jace spojrzał na mnie, a ja na niego.
- Co jest?
- Nie wiem, stary.
Kiedy wysiadaliśmy przed kościołem Jace potknął się i wywalił na mokry piasek. Miał całe brudne kolana. Coraz bardziej się denerwowałam, bo wszystko szło nie tak. Jace stanął przed ołtarzem, a ja powoli kroczyłam za moją córką. Zakręciło mi się w głowie i upadłam. Ostatnim co pamiętam był Jace, który coś do mnie mówił.
***
Wiem, co teraz czujecie... Nienawidzicie mnie za to, że popsułam ślub Jace'a i Holly. Przepraszam. :) Jutro następny rozdział.
![](https://img.wattpad.com/cover/82657157-288-k861758.jpg)
CZYTASZ
Odnajdę cię
RomanceDRUGA CZĘŚĆ "NIE POZWÓL ODEJŚĆ" Jace szuka Holly, lecz ona ukrywa się przed nim. Nie chce, by ktokolwiek dowiedział się o tym gdzie jest. Przynajmniej teraz. Dlaczego się ukrywa? Czy Holly nadal kocha Jace'a? Zapraszam.