Holly Minight
- Aaaa... Nie jestem chora! - rzuciłam się Jace'owi w ramiona, a ten cieszył się razem ze mną. Po kilkudziesięciu minutach gdy emocje trochę opadły postanowiłam zadzwonić do mamy.
ROZMOWA:
- Hej, córcia i jak?
- Nie jestem chora!
- Boże, jak się cieszę. Sam, Holly nie ma białaczki.
Pogadałyśmy jeszcze chwilę i znów napadła mnie chwila euforii.
- Idziemy pod prysznic, zamawiamy jedzenie i... - zaczęłam rozpinać Jace'owi koszulę. Chciał mnie pocałować, a ja mu uciekłam. Obiegłam stół w kuchni, potem wbiegłam do salonu.
Leżałam pod Jace'm, który powiedział:
- I co ja teraz mam z tobą zrobić?
- Nie mam zielonego pojęcia. - rzuciłam leżąc na kanapie.
- Co jemy?
- Nie wiem. - Jace pocałował mnie namiętnie. Zamówił jedzenie, a ja wzięłam kąpiel założyłam czarną koszulę nocną, a na nią szlafrok.
- Myślałem, że na mnie zaczekasz.
***
Leżałam na ramieniu Jace'a z ręką na jego torsie. Zastanawiałam się nad sprawami, które w ostatnim czasie nas dotknęły. Moja "choroba", bezskuteczne staranie się o dziecko, nieudany ślub i takie tam.
- Skoro pomylili wyniki to jakaś osoba jest chora na białaczkę. Może nawet nie jest tego świadoma... a co jeśli to jakieś dziecko... - spojrzałam na niego. - Albo nastolatek... Albo kobieta, która ma dzieci, może ta osoba ma tyle lat co ja.
- Może, tego nie wiesz.
- Ale mogę się dowiedzieć.
- Jak?
- Może będą szukać dawcy?
- I akurat wybiorą ciebie?
- Niekoniecznie, ale może poznam osobę, która jest chora... Może zdołam jej pomóc.
- Jeśli chcesz możemy załatwić tę sprawę w poniedziałek.
- Pracujesz do późna.
- Mogę wyjść wcześniej albo w czasie lunchu.
- W czasie lunchu masz spotkanie i nie możesz zostawiać firmy na głowie Penny. Rozmawiałam z nią i jest bardzo sympatyczną osobą, która nie zasługuje na to, by siedzieć tyle w pracy. Ona potrzebuje odpoczynku i większej pensji. Da się to zmienić, prawda kotku?
- Powiedziała ci to? - totalnie zignorował moje pytanie, ale nie chciałam kończyć tego tematu.
- Nie, zauważyłam to. Daj jej trochę wolnego.
- Pomyślę nad tym.
- Nie pomyślisz, ale zrobisz. - powiedziałam i pocałowałam go w usta.
- Ale kogo ja znajdę na jej miejsce, jest niezastąpiona.
- Zobaczymy, podeślę ci kogoś jutro.
Szczęśliwi??? 😃
CZYTASZ
Odnajdę cię
RomanceDRUGA CZĘŚĆ "NIE POZWÓL ODEJŚĆ" Jace szuka Holly, lecz ona ukrywa się przed nim. Nie chce, by ktokolwiek dowiedział się o tym gdzie jest. Przynajmniej teraz. Dlaczego się ukrywa? Czy Holly nadal kocha Jace'a? Zapraszam.