Rozdział 28

6K 294 2
                                    

Holly Minight

Pojechałam po Alice i razem wróciłyśmy do domu. Zrobiłyśmy kolację i czekałyśmy na Jace'a.
Kiedy wreszcie się pojawił był zmęczony, ale starał się nie pokazywać tego po sobie. Zjedliśmy kolację. Ali ziewnęła i Jace zapytał:

- Kochanie, pomóc ci?

- Nie, idź uśpij Alice. Dam sobie radę.

- Na pewno?

- Tak. Idźcie.

Posprzątałam, wykąpałam się i poszłam do pokoju Alice. Oboje spali. Słodko przytuleni do siebie.

- Jace... - szepnęłam i lekko szturchnęłam narzeczonego za ramię. - Chodź do sypialni...

- Yhym, już idę. - wstał i poszedł pod prysznic.

Wróciłam do naszej sypialni i zaczęłam czytać książkę. Po kilku minutach wszedł Jace, miał owinięty ręcznik wokół pasa i wilgotne włosy. Położył się na łóżku i spytał:

- Co czytasz?

- "Samotną gwiazdę".

- Jakiś kolejny romans?

- Tak.

Przytulił się do mnie, a ja nakazałam:

- Radzę ci się ubrać, bo jeżeli mała znów w nocy wpadnie do naszej sypialni to po raz kolejny będziemy się ubierać w popłochu.

- Racja. - stanął przed szafą, rozsunął ją i otworzył szufladę z bielizną. Ręcznik opadł na podłogę, założył bokserki i przytulił się do mnie. - Daj. - zabrał mi książkę i położył ją na szafce nocnej. Całował namiętnie. - Pięknie w nich wyglądasz, ale mi przeszkadzają. - zaśmiał się i zdjął mi okulary. Kontynuował całowanie.

- Mamo. - szepnęła Ali. Odepchnęłam Jace'a, który opadł bezwładnie na łóżko.

- Tak, kotku?

- Mogę spać z wami?

- Tak, chodź tu do mamusi. - przytuliłam ją mocno i przykryłam ciepłą kołdrą.

***

- Na co czekasz... przymierzaj ją. - poinstruowała mnie podekscytowana Laura.

Założyłam na siebie kolejną suknię ślubną i przejrzałam się w lustrze.

- Nie... W tej wyglądam strasznie.

- Racja, poprosimy coś skromniejszego, ale nie za skromnego.

Kobieta podała mi zwykłą z piórami.

- Dziewczyny to nie ma sensu, ja stąd spadam. - przebrałam się i wyszłam ze sklepu.

- No to co teraz zamierzasz? Zostało jeszcze tylko dwanaście dni do ślubu.

- Przecież nie wyczaruję sobie ślicznej sukni ślubnej, nie?! - powiedziałam zirytowana i wsiadłam do samochodu.

- Dziewczyny, dajcie spokój... Mamy jeszcze trochę czasu. Może moja mama w czymś pomoże. Jedziemy do mamy.

Pojechałyśmy do zakładu mamy Chloe  i od razu przeszłyśmy do rzeczy.

- Dziewczynki, bardzo chciałabym wam pomóc, ale nie dam rady uszyć tej sukienki. Nie zdążę. Przepraszam.

- W porządku. - powiedziałam zawiedziona.

- Holly, zrobiłaś dla mojej córki więcej niż nie jedna osoba, chciałabym ci pomóc, ale...

- Rozumiem... - uśmiechnęłam się choć mój humor był sprzeczny z wyrazem twarzy.

- Mam jedną suknię... może nie jest najpiękniejsza, ale na pewno się przyda. - poszła na zaplecze i przyniosła   szary pokrowiec. Odsunęła suwak, a naszym oczom ukazała się zwykła suknia z delikatną koronką.

- Jest piękna. - wyszeptałam.

- Jest twoja. - uśmiechnęła się.

- Dziękuję. - przytuliłam ją.

- A dla nas się coś znajdzie? - zapytała Chloe łapiąc się za brzuch.

- Jasne, kotku. Jak się czuje moja wnusia? - powiedziała dotykając lekko wystającego brzucha córki.

- Dobrze, szukaj mamcia dla nas sukienek, a nie mnie tu zagadujesz.

***

Co sądzicie? Zostawcie komentarz lub gwiazdkę⭐.  😉 w ogóle przepraszam za to że wstawiłam rozdział o tak późnej porze ale nie mam weny 😢 miejmy nadzieję że jutro dostanę nagłego napływu weny... To może do jutra 😌                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                     

Odnajdę cięOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz