3. Amazing Woman.

1.1K 47 1
                                    

Jeśli nie chcesz by Cię zostawiła, daj jej dużo wspomnień

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeśli nie chcesz by Cię zostawiła, daj jej dużo wspomnień. Kobiety nie potrafią ich zapominać.

Joanna D.

Justin wysiadł z luksusowego, czarnego samochodu, który swoją drogą musiał kosztować majątek, a oni jeżdżą nim po jakichś bagnach, i dokładnie rozejrzał się po miejscu, w którym w chwili obecnej się znajdował. Musiał szczerze przyznać, że chłopaki bardzo się postarali. Miejsce wyglądało po prostu niesamowicie. Wszędzie pełno było kwiatów, drzewek i innych tego typu ozdobnych roślin. Nawet nie pomyślał, że w miejscu pełnym gangsterów, może być tak ładnie. Bardziej spodziewał się obskurnego budynku, w którym pełno jest meneli, dymu papierosowego i obrzydliwego smrodu spoconych facetów. Fuuuj. To miejsce wyglądało bardziej jakby zajmowała się nim jakaś kobieta, a przecież z tego co mu było wiadomo, żadnej tutaj nie było..

Wygląd tego miejsca był jedynym plusem jaki blondyn w tej chwili dostrzegał. Cała ta sytuacja, ani trochę mu się nie podobała. Dlaczego miał zacząć mieszkać w domu gangsterów? Już podczas rozmowy z Malikiem doskonale wiedział, że nie pasuje do jego stylu życia. Całkowicie różnił się od chłopaków tutaj mieszkających. Nie był taki oschły, pewny siebie czy egoistyczny, jak oni. On miał uczucia i potrafił je okazywać. Od początku wiedział, że to zadanie nie będzie łatwe, ale teraz nie mógł się poddać. Podjął się go i za wszelką cenę, nawet jeśli w grę wchodziło jego życie, postanowił doprowadzić swoją misję do końca. Jego ojciec, gdy jeszcze żył, zawsze powtarzał, żeby "nie bać się chwycić byka za rogi" i blondyn właśnie miał zamiar chwycić swojego. Nawet jeśli ten mógł go zabić.

Blondyn zmrużył lekko oczy i zastanowił się chwilę. Czemu odkąd wysiadł z samochodu wydaje mu się, że jest obserwowany? Może po prostu powoli popadał w paranoję, albo mają tu pełno kamer i dlatego. Jak dla niego, cała ta tajna operacja była zbyt trudna. Nie mógł spać po nocach, a jak już zasnął, budziły go koszmary. Przez stres nie mógł wcisnąć w siebie jedzenia, co powodowało utratę wagi. Zapytacie pewnie, po jaką cholerę on się w to ładował, skoro psychicznie nie dawał rady. Otóż, sprawa jest banalnie prosta. Jego przełożony obiecał mu podwyżkę, awans i inne bajery, jeśli uda mu się wypełnić te zadanie. To mogła być droga, na jego wymarzony szczyt. Pewnie stary dziad sam nie wierzył w jego sukces. Myślał, że prędzej Justina zabiją, niż zdobędzie jakiekolwiek informacje. Chociaż, tak szczerze mówiąc, Bieber myślał całkiem podobnie. Facet od samego początku nie przepadał za blondynem zresztą, z wzajemnością i właśnie dlatego przypisał jego do "misji niemożliwej". Chciał go zniszczyć, umywając sobie jednocześnie ręce, bo przecież dał mu wolny wybór.

Sprawa z obserwowaniem nadal nie dawała mu spokoju, więc nerwowo zaczął rozglądać się po obszernej, dobrze oświetlonej jak na tą późną porę posesji. Nic niepokojącego na dole nie dostrzegł, dlatego uniósł wzrok w górę. Dopiero w tym momencie dotarło do niego kto ciągle uważnie mu się przyglądał. Nieee, to wcale nie Zayn. Na podwyższonym tarasie stała piękna, młoda kobieta. Justin, gdy tylko ją ujrzał, nie był w stanie odwrócić od niej wzroku. Była ona jego osobistym ideałem. Szczupła, dość wysoka, ale bez przesady, o idealnych kształtach. Jej długie, jasne włosy spływały kaskadą bujnych loków na jej szczupłe ramiona. Niestety blondyn nie mógł dokładnie przyjrzeć się jej twarzy, bo była zbyt daleko. Jednak był pewien, że jest ona niesamowicie piękna. Idealna... Miał wrażenie, że nie widzi człowieka, tylko anioła, który zstąpił z nieba na ziemię. Tylko dlaczego akurat do tego miejsca? Nawet anioł nie byłby w stanie zbawić tych wszystkich bandytów.

I'm in love with a criminal.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz