4. Sex On The Table.

1.3K 49 0
                                    

Mamy ograniczoną pulę uderzeń serca

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mamy ograniczoną pulę uderzeń serca. Niepotrzebnie marnujemy je na wahanie, strach czy złość. A trzeba po prostu iść naprzód, znaleźć dla siebie powietrze. Takie, którym chcemy oddychać. 

Katarzyna Bonda

Sky z każdą chwilą była coraz bardziej podniecona i nic nie mogła na to zaradzić. Ona działała na Zayna, a Zayn działał na nią. Tak było od zawsze. Od ich pierwszego razu, od chwili, gdy się pierwszy raz spotkali. Dziewczyna zamruczała zadowolona, gdy brunet zsunął dłonie po jej talii, aż na krągłe pośladki okryte tylko krótkimi spodenkami.

- Widziałam na dworze Pablo, więc może tu w każdej chwili wejść. - wysapała jeszcze bardziej rozpalona. Dłonie Zena powoli przesuwały się po jej zaokrąglonych pośladkach, co chwilę ściskając miękką skórę. Swoją drogą brunet musiał przyznać, że dziewczyna wyglądała niesamowicie seksownie w krótkich, obcisłych szortach. Nie zakrywały one dużo jej ciała, co chłopakowi jak najbardziej odpowiadało. Delikatnie znów ścisnął jędrne pośladki, przez co z gardła dziewczyny wydostał się zadowolony pomruk.

- Nie myśl teraz o nich. - powiedział lekko zachrypniętym z podniecenia głosem i uniósł dziewczynę w górę sadzając na chłodnym, marmurowym blacie. Od razu stanął blisko niej i delikatnie pociągnął jej długie, jasne włosy, aby odchyliła głowę do tyłu. Teraz miał dużo lepszy dostęp do jej gładkiej, aksamitnej skóry na szyi i opalonego dekoltu. Klimat San Diego zdecydowanie jej służył. Doskonale wiedział jak młoda kobieta uwielbia pocałunki w tym miejscu, więc ani trochę jej ich nie żałował.

- A co jeśli nas zobaczą?

- Wtedy się nimi odpowiednio zajmę. - wymruczał nawet nie odrywając ust od jej opalonego ramienia, przez co zabrzmiał dość niewyraźnie. Dziewczyna nie miała już dłużej siły na protesty, więc po prostu dała się ponieść chwili. Dotyk bruneta od zawsze na nią dział. Pragnęła, żeby ją dotykał, pieścił, całował... Powoli wsunęła swoje smukłe palce w odrobinę przydługie włosy bruneta. Gdy tylko Zen przesunął zimne dłonie na ramiączka od jej koszulki, zadrżała z podniecenia. Patrzyła jak powoli zsuwa delikatny materiał, a już po chwili koszulka zjechała w dół, ukazując Mulatowi jędrne piersi blondynki. Z jego ust na sam ich widok wydobył się zadowolony jęk. Były dla niego idealne. Nie za duże, nie za małe. Doskonale wpasowywały się w jego dłonie i były cholernie miękkie. Dodatkowo były cudownie jędrne, a sterczące, różowe sutki aż prosiły się, żeby brać je do ust i przygryzać.

- Jesteś doskonała. - wychrypiał, przez co dziewczynie natychmiast zrobiło się jeszcze bardziej gorąco. Uwielbiała gdy podziwiał jej ciało, jednak potrzebowała od niego czegoś więcej. Gdyby tylko mógł jej to dać...

Zen doskonale czuł, że w jego spodniach z każdą chwilą robi się coraz ciaśniej. Chyba żadna inna kobieta nie działała na niego tak jak blondynka siedząca właśnie przed nim. 

I'm in love with a criminal.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz