27. I kissed Justin.

845 42 0
                                    


Szkoda, że w życiu nie ma takich przycisków jak: przewiń, cofnij, zatrzymaj

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Szkoda, że w życiu nie ma takich przycisków jak: przewiń, cofnij, zatrzymaj.

Andrzej Klawitter


Sky zbierała się kolejny dzień, żeby porozmawiać z Zaynem, jednak cały czas brakowało jej odwagi. Unikała go za wszelką cenę. Nie należała do osób z wybuchowym temperamentem, które działają pod wpływem impulsu. Ona zawsze musiała wszystko dokładnie przemyśleć i opracować plan działania. Tym razem nie było inaczej. Wyobrażała sobie tę rozmowę i pisała scenariusze już milion razy, ale na stawienie czoła problemowi nadal nie była gotowa. W głowie już rozstawała się z Zaynem, wracała do niego, robili wszystko, co tylko przyszło jej do głowy. 

Wyszła ze swojego pokoju, aby choć na chwilę uwolnić głowę od natrętnych myśli i zbiegła na dół. Przemknęła korytarzem do kuchni, ignorując głosy chłopaków w salonie. Nalała sobie w szklankę soku i wypiłam go jednym haustem. Podjadła jeszcze kilka ciastek i ruszyła w drogę powrotną, jednak ciekawość zwyciężyła i zajrzała do salonu, zobaczyć, co robią chłopaki. 

Uniosła brew, widząc przez otwarte drzwi tarasu Zayna rozmawiającego z Madison. A przez kilka dni jej nie było i był spokój... Widok tej dwójki razem doprowadzał Sky do szaleństwa i nic nie mogła na to poradzić. Szybkim krokiem przemierzyła salon, ignorując obecność chłopaków i szefa gangu Asha, który siedział na kanapie i chciał się z nią przywitać. Wpadła jak burza na taras i pacnęła Zayna w ramię, aby się odwrócił i na nią popatrzył. 

- Ooo, słonko. - uśmiechnął się i chciał ją pocałować, ale w porę się uchyliła, odpychając go lekko od siebie. - Co jest? Mam dla ciebie wiadomość, z której na pewno się ucieszysz. 

- Całowałam się z Justinem. - powiedziała poważnym głosem, ale tak nagle, że Zaynowi odebrało mowę. Momentalnie wokół zapanowała grobowa cisza. Nikt nie miał odwagi się odezwać i Sky doskonale czuła na sobie spojrzenia wszystkich członków gangu. Chyba nikt się nie spodziewał tego, co powiedziała i dobrze to wiedziała. 

- Że co? - podszedł krok w jej stronę, więc automatycznie się cofnęła. 

- Słyszałeś. Całowałam się z Justinem. 

- Co ty kurwa pieprzysz?! - wydarł się tak, że Sky miała ochotę uciec, ale z trudem się powstrzymała. Musiała być silna. Widziała kątem oka jak Madison próbuje wymknąć się z powrotem do salonu, więc chwyciła mocno jej nadgarstek, przyciągając do siebie. 

- Widziałam cię z tą dziwką. Widziałam jak się całowaliście! - wydarła się, a Zen zmarszczył brwi, zastanawiając się o czym ona mówi, aż w końcu do niego dotarło. Widziała ich razem na balu, zanim Zayn odepchnął Madi...

I'm in love with a criminal.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz