Pff

582 46 9
                                    

Artur
Nie, nie, nie. Ola się bawi w Wardęge albo jest z nim spokrewniona? To musi być prank. Ona nie może być w psychiatryku! Gdyby Monika mnie nie pocałowała to by się nic nie stało! Ja głupi musiałem to odwzajemnić. Jestem debilem! Lajw się skończył. Jakaś kobieta powiedziała, żebyśmy się nie martwili. Jak ja kufa mam się nie martwić?! Moja dziewczyna jest w psychiatryku!!
- Jeremi to nie może być prawda. - Powiedziałem ze łzami w oczach.
- A-ale ona zachowywowała się normalnie.. Jak to możliwe, że tak szybko ześwirowała.. - Mówił cicho.
Nagle zadzwonili do nas na skeypie BaM... No kuźwa lepiej nie może być.
- Hej chłopaki! - Powiedział Jeremi ze smutnym uśmiechem..
- Siema! Co wy tacy smutni? - Zapytał się śmiejąc Charlie.
- Ola jest w szpitalu.. - Wymamrotałem zaciskając powieki żeby nie płakać.
- Ola co? - Zapytał się ten debil Leo (bez obrazy Bambino to na potrzeby opowiadania).
- Ola pokłóciła się z Arturem i uciekła z domu.. Prawdopodobnie też z miasta.. - Odpowidział za mnie Jeremi.. Wiedział, że to dla mnie trudny czas..
- I JEST W PSYCHIATRYKU!! - Krzyknąłem a po policzky spłynęła mi łza..
Moja malutka dziewczynka... Do pokoju nagle wszedł Remo, Dominik i Sylwia P.
- Kto jest w psychiatryku? - Zapytała się Sysia.
- Nie oglądaliście lajwa na grupie Oli? - Powiedziałem już spokojniej.
- O matko! Ola żyje? - Ucieszył się Remik..
- Jeremi pokarz im tą transmisje co była. - Powiedziałem przez zęby.
Jeremi wziął telefon i póścił im lajwa od początku do końca.. Słysząc ją krzyczącą o pomoc, normalnie niewytrzymałem zacząłem płakać..
Ola
Tęsknie za Arturem.. Wybaczyłam mu.. Wiem, że to nie jego wina tylko tej brunetki.. Kocham go... Heh.. Mój atak paniki na lajwie był straszny.. Po co ja wogle go robiłam? Teraz wszyscy się pewnie martwią.. Postanowiłam napisać post na grupie.. Ale nie taki zwykły.. Chcę się dowiedzieć jak tam u moich kocurków..
,, Hej wszystkim! Przepraszam za ten napad paniki na lajwie.. Teraz jest ok :). Napiszcie w komentarzach co tam u was.. Tęsknie za wami! A Artur jeśli to czytasz.. Proszee zadzwoń do mnie.. Kocham cie,<3. KOCHAM WAS MOJE KOCURKI!! <3<3"
Artur
Jeremi mnie pocieszał.. Przeglądałem grupe Oli. Dodała post 4 minuty temu! ,, Hej wszystkim! Przepraszam za ten napad paniki na lajwie.. Teraz jest ok :). Napiszcie w komentarzach co tam u was.. Tęsknie za wami! A Artur jeśli to czytasz.. Proszee zadzwoń do mnie.. Kocham cie,<3. KOCHAM WAS MOJE KOCURKI!! <3<3"
Od razu się uśmiechnąłem. Wybrałen numer ,,Misia ^^" i wcisnąłem ,,połącz".
1 sygnał
2 sygnał..
Odebrała..
- Słońce przepraszam cie! Kochanie wybaczysz mi? - Mówiłem łamliwym głosem.
- Pff już sobie znalazł nową.. - Usłyszałem Leo. No tak gadają z nimi nadal..
- Skarbie oczywiście, że ci wybaczam.. Kocham cię. - Mówiła płacząc.
- Kochanie.. Kiedy z tamtąd wyjdziesz? - Zapytałem się z nadzieją.
- Artur...to nie takie proste.. Jeszcze mnie nie wyleczyli.. Od czasu do czasu dostaje ataku paniki... Ale nie tak jak na początku. - Mówiła spokojnie.
- Podaj adres szpitala przyjde do ciebie.. Prosze.. Chce cię przytulić..
- Poczekaj chwilke zapytam się Izy.. Mojej opiekunki.. - Powiedziała.. 5 minut było cicho..
- Arti! Możesz mnie odwiedzić!! - powiedziała radosna, słychać było, że płacze.
- Podaj mi adres, a jeszcze dzisiaj przyjade! - Krzyknąłem.
Reszta patrzyła się na mnie dziwnie.
- *adres szpitala* Kocham cię. Do zobaczenia! - Rozłączyła się.
Odłożyłem telefon i dosłownie rzuciłem się na Jeremiego. Jestem taki szczęśliwy.
- Musze iść! Nie wiem kiedy wróce! - Powiedziałem z szerokim uśmiechem.
- Hola hola! Bracie gdzie ci tak śpieszno?! - Śmiał się Jeremi.
- Rozmawiałem z Olą.. Chce żebym ją odwiedził.. A ja właśnie tam ide! - Powiedziałem radosny.
Ola
Jestem taka szczęśliwa, że Artur przyjdzie. Czekam już 35 minut. Nagle do pokoju wchodzi Iza.
- Skarbeńku masz gościa. - Powiedziała spokojnie.
Do mojego pokoju wszedł Artur z bukietem róż i misiem w ręce. Uśmiechnęłam się szeroko co on odwzajemnił. Nie zauwarzyłam, że Iza wyjęła telefon i włączyła chyba nagrywanie.
- Olacia! - Powiedział Artur. Miał łzy w oczach..
- Skarbie.. - Mówiłam płacząc..
Odłożył róże i misia na biórko i do mnie podbiegł. Wziął mnie na ręce obkręcając wokół siebie. Kiedy mnie odstawił na ziemie wpił się w moje usta. Brakowało mi tego. Kiedy się ode mnie odsunął popatrzył mi w oczy..
- Kocham cię.. - Wyszeptał nie urywając kontaktu wzrokowego.
- Kocham cię misiu. - Powiedziałam i pocałowałam go delikatnie, na co on pogłębił pocałunek...
🐼🌈🌈
Heloł Elo Loff Pandyy! Przepraszam, że krótki i w nocy, ale denrwuje sie przed perwszym dniem w nowej szkole i nie moge spać hehe😂. Yeeyy za 14 dni mam urodzinyyy! Postaram się napisać najlepszy rozdział! Ale nic nie obiecuje! Bayy moje pandy!! ❤❤❤😍🐼🐼

Zmiany... || A.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz