13.Będąc moją jedyną nadzieją

928 66 9
                                    

 Pytasz, co w moim życiu z wszystkich rzeczą główną,

Powiem ci: śmierć i miłość - obydwie zarówno.

Jednej oczu się czarnych, drugiej - modrych boję.

Te dwie są me miłości i dwie śmierci moje.[...]

 

I jedno wiemy tylko. I nic się nie zmienia.

Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci.

 

Jan Lechoń

 _______________________________

Po prawej stronie gif.

13.Będąc moją jedyną nadzieją 

 

~Sebastian~

Siedziałem na łóżku w swoim pokoju, zerkając na to, co robi ukradkiem Agnes. Siedząc nieco dale na bujanym krześle, obserwowała roztaczający się za oknem widok. Uwielbiałem na nią patrzeć, uwielbiałem spędzać z nią każda wolna chwile. Była moja jedyna miłością. Moim jedynym zakątkiem gdzie mogłem być wyłącznie sobą. Widząc jak jej niebieskie tęczówki, zwracają wzrok ku mojej osobie, uśmiechnąłem się do niej lekko mrużąc swoje oczy.

-Nie martwi cię to?- Zapytał po cichu, jakby chciała ukryć swoja obecność

Mimo iż mieszkała tu jakiś czas, Agnes nadal nie mogła się oswoić z niektórymi rzeczami. Zawsze była cicha i nieśmiała, kryla się przed światem. Tak jakby chciała zakryć swoja obecność. Zatrzeć się tylko w pamięci. Czasem nie mogłem tego znieść, kochałem ja i martwiłem się o nią. Martwiłem się ze cos ja martwi. Starałem się zakryć te myśli, czym innym, ponieważ nie chciałem by, co mowie okazała się prawda.

-Zachowanie Scotta? Nie, a ty?- Zapytałem ją spoglądając na jej posmutniale oczy- Nie martw się wszystko się ułoży. Scott zawsze by osoba dość nieufna. Do wszystkich podchodził z dystansem nawet do najbliższych.-Powiedziałem łapiąc jej spojrzenie

Wiedziałem ze ta cala sytuacje ze Scottem ma na nią zły wpływ, ale nie mogłem nic na to poradzić. Musiałem po prostu wierzyć, ze wszystko się jakoś ułoży.

-Agnes, chodź do mnie. Chce żebyś mnie przytuliła- powiedziałem roztwierając swoje ramiona w jej stronę.

Twarz Agnes przez chwile spoglądała na mnie, po czym, ostrożnie wstając z bujanego krzesła ruszyła w moim krokiem. Podchodząc do mnie ujęła moja twarz w swoje nie winne ręce i przylgnęła do mnie, łapiąc w swoje ramiona moje ostatnie westchnienie rozpaczy.

-Nie ważne, kto i co będzie o nas sadził, dla mnie ważna zawsze będziesz ty i tylko ty…- szepnąłem cicho, po czym lekko pocałowałem skroń jej reki, która, muskała mój policzek trochę niepewnie.

Agnes ostrożnie opadła na moje kolana, głaszcząc moje policzki. Delikatna skora jej rak powoli kreśliła kulka na mojej twarzy wprowadzając mnie w zachwyt. Nigdy nie czule się tak spragniony. Taki pożądany przez druga osobę. Osobę, która kocham.

-Sebastianie…

-Mhmmm…- mruknąłem leniwie nie opuszczając się z pod jej uścisku

-Obiecaj mi, że nigdy nie pozwolisz mi odejść. Proszę. Obiecaj mi to.

-Co?

-Proszę obiecaj mi to?...

Lekko oderwałem się od Agnes poczym spojrzałem na nią. Czyżby ona nadal nie pojęła, kim jest dla mnie. Czy naprawdę nie zdawała sobie sprawę jak mocna łączy nas wieź? Kładąc na jej policzka swoje dłonie delikatnie musnąłem jej usta. Jej malinowe usta. Które kusiły mnie swoja ponętnością?

-Nie ma takiej rzeczy, która by nas rozdzieliła. I nie ma takiej rzeczy, która zabierze mi twoja miłość do ciebie.

Wszeptując w jej usta ostanie swoje słowa, musnąłem jej usta. Przez chwile zaparci w naszym pocałunku ciesząc się tylko sobą zapomnieliśmy o otaczającym nas siebie. Spragniony jak obłąkany zatopiłem się w jej usta, jeżykiem zataczając jej kulka w podniebieniu. Pieszczotliwie przesunąłem swoje rękę po jej obojczyku i odsunąłem się od niej zatapiając swój ciężki oddech w jej włosach. Nasze ciężkie oddechy, dusiły się w sobie nie pozwalając nam odpocząć. Spragnieni siebie samych, oddaliśmy się tej chwili.

-Kocham cię i nigdy nie pozwolę ci odejść.

Agnes delikatnie odchylając swoja głowę, musnęła delikatnie moje policzko pozwalając mi ochłonąć. Jej rozżarzone oczy, spoglądały na mnie, wiercąc w moim brzuchy dawno już zapomniana dziurę. Pożądanie. Oboje leczyliśmy się w tym westchnieniu. I oboje się nim okrywaliśmy. Pozwalać o nas zapomnieć.

Agnes była moja nadzieją.

Moim szczęściem.

Sensem mojego życia.

Była moja jedyna…

Wolf's rainOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz