*** 10 miesięcy później ***
Adama nie ma, wszystko znów straciło sens... Asia ciągle płakała z jego powodu ... wyjechał, zostawił ją samą, nikt tego nie wie. Od nagłego zniknięcia Adama nic już nie jest takie samo... Policja uważa,że albo dobrze się ukrył i nie chce zostać odnaleziony, albo uznali go za zaginionego i zamknęli sprawę poszukiwań. Nikt więcej nie poruszał jego tematu... Asia jeszcze przez kilka miesięcy miała koszmary, a głównie widzi jego oczy,które ją przyciągają. Nie potrafi się im oprzeć, gdy podchodzi bliżej, bliżej i jeszcze bliżej widzi go. Nagle pogoda się z pięknego wieczornego lata zmieniła się na najmroźniejszą, najbardziej groźną zimę jakiej jeszcze nie widziała. Raz pada ulewny deszcz, a zaraz sypie śnieg i mróz ją łapie. Cała przemoknięta i zamarznięta jak sopel lodu szła w jego kierunku. Na jej nie szczęście była tylko ubrana w lekką bluzkę na ramiączkach i krótkie spodenki. Gdy Asia staje tuż przy Adamie ten śmieje się jej prosto w twarz:
- Ty jesteś naprawdę taka głupia, jak mi się wydawało! - mówił to z szyderczym uśmiechem.
- Asia obudź się! - krzyczał David.
- Co się dzieje?
- Znów krzyczałaś przez sen. Znów ten koszmar?
- Tak.
- Musisz o nim zapomnieć. Inaczej będzie jeszcze gorzej.
- Nie dam rady,zroum to. Ja go kocham.
- Wiem,ale on już nie koniecznie skoro Cię zostawił. Sam nie mogę w to uwierzyć.
- On wróci.
- Uparta jesteś, ale w to wątpię.
- Niby dlaczego?
- Bo gdyby chciał to by już wrócił... Minął już ponad rok, nie ma o nim wieści, sam też się nie odezwał, nie odbiera, ma tylko wyłączony telefon...
- Może coś mu się stało?
- Asia do cholery, przestań! On już nie wróci! Zrozum to w końcu...
Po kłótni z bratem Asia zasnęła od tej pory próbowała zapomnieć o istnieniu Adama. To było trudne dla niej, ale z każdym dniem było coraz lepiej...
*** Dzień zakończenia szkoły ***
- No dziewczyno kończymy szkołę! - mówiła uradowana Cornelia.
- No najwyższy czas- mówiła obojętnie Asia.
- Czy tobie jest wszystko obojętne?
- Chyba tak, a co?
- Nie poznaje Cię.
- Nie mój problem - powiedziawszy to odeszła. Po całym uroczystym zakończeniu odbył się uroczysty obiad i każdego ucznia miał odebrać rodzic by uniknąć prywatek na, których jest alkohol.
***4 lata pozniej ***
- Proszę zawołać do mojego gabinetu pannę Asię Turn.
- Oczywiście proszę Pana.
- Dzień dobry panno Asiu, pan Blake chce Panią widzieć w swoim gabinecie.
- Dobrze, proszę przekazać, że będę za godzinę. Do widzenia.
Po odłożeniu telefonu Asia poszła wziąć szybki prysznic, po czym wybrała czarne legginsy, kremową tunikę na ramiączkach, brązowe botki na płaskiej podeszwie i swoją ulubioną czarną skórę. Podeszła do lodówki i wyjęła sok pomarańczowy i nalała go do swojego ulubionego kubka, następnie zrobiła szybko płatki i zjadła. Gdy skończyła jeść, naczynia włożyła do zmywarki, wzięła okulary przeciwsłoneczne, zrobiła lekko makijaż i wyszła.
~~~
Witam w kolejnym rozdziale!
Jak wrażenia? Śmiało komentujcie!
Edit:
Oto kolejny rozdział ,który nie został opublikowany... Rozumiem,że raz może się zdarzyć ale dwa razy? Jak dla mnie to mam coś z głową 😅😅
CZYTASZ
"Ponad Wszystko "
Short StoryPierwsze zauroczenie. Pierwsza miłość. Prawdziwa przyjaźń, ale czy prawdziwa? Co zrobi nastolatka, która desperacko będzie czekać na powrót ukochanego, który może już nie wrócić? Albo czy w dalekiej lub bliskiej przyszłości popełni błąd, który okaż...