Rozdział 12

6 1 0
                                    

- Jesteś pewny,że to dobry pomysł z tym nocowaniem?
- Tak,tylko Ty i ona macie wolne łóżka. Innego wyjścia nie mam. Albo się zgodzisz albo to ja będę musiał u niej spać. To będzie dziwnie wyglądać jak będę pilnować jej w nocy.
- No dobra, skoro tak. Niech weźmie swoje rzeczy i niech kładzie się na drugie łóżko.
- Jeszcze mam jedną prośbę.
- Jaka?
- Wiem, trochę głupio mi Cię o to prosić, ale nie wiem jak ona się boi to może po prostu nam wszystkim nie dać spać. To jak będzie?
- Niech ci będzie. Mam zamiar się wyspać, a nie słuchać jak twoja siostra się boi burzy.
- Ok. Zaraz jej powiem i powinna przyjść.
- Ok. Czekam.
Po kilku minutach Asia już była w jednym łóżku z Adamem, przytulili się do siebie i tak zasneli w swoich objęciach. Rano gdy obudziło ich słońce do pokoju wszedł David.
- O, już wstaliście. Ubierajcie się i natychmiast do kuchni. To jest pilne. Macie 10 minut, aby być na dole.
David zaraz po tym jak to powiedział wyszedł. Asia i Adam nie wiedząc o co chodzi pośpiesznie się ubrali i popędzili do kuchni.
- Coś się stało, że tak popędzasz braciszku?
- Tak. Dokładniej mówiąc to koniec wakacji. Wczorajsza burza przyniosła bardzo dużo zniszczeń. Właściciel domku dziś rano był i powiedział, że musimy wyjechać. Mamy 2 gidiznu na spakowanie się i zabranie naszych wszystkich rzeczy. Jeśli uda się to będzie możliwość rekompensaty. Czyli ostatni tydzień wakacji spędzimy tu za darmo, jeżeli nie będzie takiej możliwości to zwróci nam pieniądze.
- Eh.. To rozumiem,że mamy się stąd wynieść?
- Tak. Przykro mi.
Tydzień po przyjeździe Asia nie mogła przestać myśleć o Adamie. Z tego pośpiechu zapomniała spytać się o jego numer. Znów była smutna. Była 10 rano jak usłyszała dzwonek do drzwi.
-Nareszcie Cię zastałam -mówiła z zapałem Cornelia - Mam dobre wieści. Mogę prosić o coś do picia?
- Jasne,a jakie wieści?
-Natan odezwał się do Toma.
- Może być woda, jeszcze nie robiłam kawy zaraz miałam wyjść. A co chciał?
- Jasne. Kazał Ci przekazać,że wtedy był zły i zdenerwowany i kazał Cię przeprosić za to co powiedział
-Proszę twoja woda. Co za dupek! Sam nie mógł się pogatygować i mi to powiedzieć?
- Nie wiem. Dzięki.
- Spoko. Co słychać?
- A dobrze, a u Ciebie?
- To samo. Zaraz musze wyjść, powiedziałam bratu,że dziś go odwiedzę.
- Dobrze, może cie podrzucić?
- Jak byś mogła to chętnie.
- To zbieraj się i jedziemy.
- Tylko wezmę torebkę.
- Ok.
Po 30 minutach Asia była już pod domem brata.Pożegnała się z przyjaciółką i jej podziękowała. Po chwili otworzył jej David. Zaczął przygotowywać gorącą kawę.
- Moniki nie ma?
- Nie. Musiała iść do pracy.
-Aha,rozumiem.
- Ktoś zachorował i musiała zastąpić go w pracy.
- Niestety tak czasami bywa. David skoro Moniki nie ma to po Co 3 kubki kawy?
- Ach, tak. Mam dla Ciebie małą niespodziankę.
- Jaką?
-Niespodzianko wejdź! - krzyknął David. Niewiadomo skąd,jakby z nikąd do kuchni wszedł Adam.

~~~~
Ta dam!
I kolejny rozdział za nami! W następnych rozdziałach będzie ciekawiej ^^

"Ponad Wszystko "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz