Rozdział na Dzień Dobry. Miłego czytania.
POV ASIA
- Jak kto? -zapytałam.
- Jak to możliwe? - powiedział Ashton.
- Nie wiem jakim cudem,ale znalazł go myśliwy,a wy nic nie robicie! - powiedział zdenerwowany szef.
- Jak to nic nie robimy. Tylko godzinami, dniami czy nocami siedzimy nad dokumentami bo nie mamy pozwolenia, by działać w terenie?! -uniosłam się.
- A czyja to wina?
- Napewno nie nasza. Bo szef nie chce dać mam tego pozwolenia o siedzimy w miejscu! - wybuchł Ashton.
Taka sama wymiana zdań trwała chyba z godzinę jak nie więcej. Miałam dość więc oznamiłam tylko, że jak tak dalej będzie to nic nie zrobimy i przestępcy mam zwieją na kolejne lata, a wtedy będzie trzeba pisać kolejny raport , w którym i tak nic nowego nie będzie. Na koniec powiedziałam, że wychodzę. Wyszłam trzaskając drzwiami.POV ASHTON
Po tym jak Asia wyszła trzaskając drzwiami zrobiłem dokładnie to samo. Rozumiem, że szef nie chce działać pod wpływem impulsu, znalezienie trupa przez myśliwego ,a nie przez naszych agentów jest nie do pomyślenia. Mógłby liczyć sięz nami i naszymi zdaniami. Nie po to szkolili nas na najlepszych, żeby siedzieć za biurkiem i nic nie robić. Poszedłem do dyspozytu dowiedzieć się coś ,ale wiedzą tyle co my. Szlak mnie trafia. Oprócz tego trupa, który dostał kulką w głowę nie mamy nic.POV ASIA
Następnego dnia jak zwykle obudził mnie koszmar. Była 3;50 szybko wygramoliłam się z łóżka i poszłam wziąść prysznic. Ubrałam się i poszłam do kuchni, zrobiłam kawę i śniadanie. Po śniadaniu poszłam pobiegać przy okazji mogłam zobaczyć czy nic się nie dzieje. To właśnie wtedy o około 3 musieli zabić tego mężczyznę, bo myśli znalazł go równo o 5. Wystarczyły 2 godziny by facet był cały zimny, a orgaznim całkowicie przestał funkcjonować. Tylko nie rozumiem jednego, dlaczego nie było słychać wystrzału z pistoletu? Nikt w pobliżu nic nie słyszał, nawet myśliwy. Chyba, że zabójca lub zabójcy mieli pistolety z tłumikiem, wtedy napewno nikt nic by nie usłyszał. To najbardziej prawdopodobne. Po powrocie do domu wzięłam prysznic by zmyć cały pot po biegu. Zrobiłam kawę, zabrałam dokumenty i ułożyłam się wygodnie na kanapie. Zaczęłam przeglądać wszystko od nowa, słowo po słowie. Cały czas wydaje mi się, że czegoś tu brakuje albo zostało zatuszowane.
POV ASHTON
Obudził mnie dźwięk telefonu, przyszedł SMS.
Od Asia ( godz.07:00) :
Czy ty też masz wrażenie, że w dokumentach brakuje paru informacji?
Nie powiem zdziwiła mnie treść sms-a,przeczytałem jeszcze raz i odpisałem.
Do Asia (godz. 07:01) :
Nie sadzę. Jeżeli chcesz to mogę przyjechać później i mi opowiesz o tym.
Po paru minutach dostałem krótką odpowiedź, żebym przyjechał. Odpisałem, że będę o 15. Gdy była 14:30 wyszedłem z domu, nie brałem samochodu bo korki o tej porze są gigantyczne. Równo o15 zadzwoniłem dzwonkiem.
POV ASIA
Usłyszałam dzwonek, poszłam otworzyć bo to Ashton przyszedł. Gdy go już wpusciłam od razu poszłam zrobić mam kasy. Coś czuję, że to nie bedzie krótka rozmowa...~~~
Najpierw chciałam wam podziękować za #446 miejsce w kategorii opowiadanie . Więc bardzo wszystkim dziękuję za to, że czytacie i wogóle.Witam w kolejnym rozdziale! Piszcie swoje opinie! Co sądzicie o zachowaniu Asi i Ashton'a ?
Chcecie maraton?
CZYTASZ
"Ponad Wszystko "
Short StoryPierwsze zauroczenie. Pierwsza miłość. Prawdziwa przyjaźń, ale czy prawdziwa? Co zrobi nastolatka, która desperacko będzie czekać na powrót ukochanego, który może już nie wrócić? Albo czy w dalekiej lub bliskiej przyszłości popełni błąd, który okaż...