#Magda
Obudziłam się z okropnym bólem głowy, mimo, że nie wypiłam wczoraj ani kropli alkoholu. Myślałam, że zaraz rozsadzi mi głowę. To pewnie przez natłok wrażeń. Pierwszą rzeczą, którą odprawiłam po opuszczeniu łóżka, był gorący prysznic. Starałam oczyścić zarówno swoje ciało, jak i umysł. Ciekawe, czy pamięta coś z wczorajszego wieczora? Mam na myśli oczywiście Dawida. Ja za to pamiętam wszystko, każdy szczegół, każdy jego dotyk, każde słowo... i to mnie boli. Muszę się pozbyć jakoś tych wspomnień. Dopiero co odzyskałam myślałam, że zaprzepaszczoną przyjaźń, nie mogę znów jej stracić.
Ubrałam się szybko w przypadkowe rzeczy i zeszłam na śniadanie, a raczej obiad. Była około godzina trzynasta. Połowa niedzieli już za mną. Postanowiłam zmarnować i jej drugą część. Znalazłam paczkę żelków i usadowiłam się w moim pokoju z laptopem na kolanach. Jak nigdy, miałam ochotę na jakąś komedię romantyczną. Padło na "Pożyczony narzeczony".
Obejrzałam już jakąś połowę, kiedy rozdzwonił się mój telefon.
~~~~~~
#Dawid
Kac... kac... kac morderca... kac morderca nie ma serca...
Po kiego ja wczoraj tyle piłem? Dawno już nie miałem takiego kaca, a ostatnio dość sporo imprezowałem, nadrabiając te trzy lata w wojsku. Zszedłem na dół jedynie po jakąś tabletkę od tego cholernego bólu głowy. Zgarnąłem po drodze butelkę coli i bagietki czosnkowe, które uwielbiam, mimo, że potem wali mi z mordy.
Powoli ból ustępował, ale na jego miejscu pojawiło się coś gorszego - poczucie winy. Może i się wczoraj nawaliłem w trzy dupy, ale pamiętam wszystko, a już najbardziej tą sytuację z Magdą. Nie, no nie wierze! Jaki ze mnie jest debil! Cóż, czasu nie cofnę. Jak ja mam jej teraz spojrzeć w oczy? Dopiero co udało nam się nawiązać jakąś normalną relację, a ja wszystko zepsułem. Brawo, Dawid, idioto! Mieliśmy być tylko przyjaciółmi, ale jak ją wczoraj zobaczyłem tak ubraną, myślałem, że wezmę ja na tej ścianie. To chore! Co się ze mną dzieję? Najgorsze, że Ulka chyba się trochę obraziła, bo widziała, jak tańczymy, taak, to też pamiętam.. Wczoraj mi nawet dać nie chciała. Dobra, mniejsza o to. Muszę coś wymyślić, żeby między mną i Magdą znów było tak jak wcześniej. A już się tak dobrze układało.. spieprzyłeś, stary.
Wpadłem na pomysł. Będę udawał, że nic nie pamiętam. Może na to pójdzie. Spróbuje ją trochę podpuścić. Nie mogę zmarnować tej szansy, ostatniej szansy..
Nie myśląc, co robię, wybrałem jej numer i nawiązałem połączenie. Już chciałem się rozłączyć, kiedy odebrała.
- Halo? - usłyszałem po drugiej stronie.
- Magda? - zapytałem głupio, przecież wiedziałem, że to ona. Idiota ze mnie.
- Taak... - odparła niepewnie.
I tyle, moje pomysły się wyczerpały. Co mam teraz zrobić?
- Możemy się spotkać? - palnąłem bez zastanowienia. Wkopałem się, cholera.. Westchnęła przeciągle.
- Dobrze - odpowiedziała. - Gdzie i kiedy?
- Mogę wpaść do ciebie za pół godziny, odpowiada Ci to?
- Okej - potwierdziła i czym prędzej się rozłączyła.
Chyba... pogorszyłem sprawę. Co mam jej powiedzieć? Muszę udawać, że nic nie pamiętam, tylko jak? Myśl, Dawid, myśl... Czemu ja w ogóle gadam sam do siebie?! Odbija mi, nie na żarty. Albo nie najedzony... eee, moje suchary są coraz głupsze. Nie nieważne, mam ważniejsze sprawy na głowie. Chyba już wiem, co jej powiem.
CZYTASZ
I love you, my friend
Teen FictionMagda i Dawid niegdyś byli najlepszymi przyjaciółmi, lecz to się zmieniło, kiedy zmarła matka chłopaka. Jej śmierć sprawiła mu ogromny ból, który chciał za wszelką cenę ukryć złością i gniewem. Z dnia na dzień stał się typowym "zbuntowanym nastolatk...