Gdy się obudziła od razu tym razem pamiętała co się stało. Przenikliwy ból kręgów szyjnych nie pozwalał jej mieć innych przypuszczeń co do powodu jej straty przytomności. Jej ręka z wolna wymacała obolałą szyje i zaczęła skupiać w tym miejscu lecznicą poświatę mocy. Jednocześnie jej wzrok rozglądał się po pomieszczeniu w którym się znajdowała. Był to hermetyczny pokój, a raczej szybko się poprawiając w myślach, kabina statku. Była ona prostokątna o wymiarach rzędu sześciu metrów długości i pięciu szerokości. Sakura leżała na specjalnym jednomiejscowym łożu który miał u spodu ulokowane małe szuflady, gdzie powinny zapewne w normalnych warunkach znajdować się jej ubrania. Naprzeciw niej znajdowało się magnetycznie umocowane krzesło i małe biurko z materiałów metalicznych przez co było solidnie przymocowane do ściany, tuż obok niego znajdowała się mała szafa i skrzynia, które również stabilnie podtrzymywane były przez silne magnesy. No i oczywiście u czubka styku sufitu ze ścianą znajdowały się kondensory świeżego powietrza, cienkie rury i kilka innych urządzeń rozkładających sztuczną grawitacje na statku.
Powoli wstała na równe nogi i rozprostowała obolałe stawy.
- Jak na cele całkiem tu przestronnie - szepnęła do siebie, jednocześnie jej wzrok padł na drzwi, które zapewne prowadziły do głównego holu statku. Z wolna ruszyła ku nim, jednak nie spodziewała zastać się ich otwartych... To też z wielkim zdziwieniem wpatrywała się jak pod delikatnym naciskiem jej palca na przełączniku, drzwi rozsunęły się z cichym sykiem odsłaniając centralny punkt statku, stanowiący swoisty "przedpokój" w kolokwialnym znaczeniu. Jednak nim jej noga wyszła za linie kabiny jej zmysły od razu wyczuły chłodny powiew mocy z pokoju po drugiej stronie holu. Nie wątpliwe autorem tej pobudzającej dreszcze fali mocy był nie kto inny jak Sasuke. Sakura nie chciała sobie tego przyznać, ale jego cholerną energie poznała by choćby na końcu świata. Ruszyła powoli do pomieszczenia rozglądając się w tym samym czasie dookoła z zainteresowaniem. Oprócz pomieszczenia gdzie ona spała i gdzie przebywał Sasuke, było jeszcze czworo innych wejść. Dwa z jej lewej i dwa z prawej. Jednak nie było jej dane sprawdzić co jest za nimi bo nagle poczuła chłód metalu na ramieniu i o mało nie podskoczyła ze strachu na widok metalicznej twarzy droida HK.
- Proszę mi wybaczyć Sakuro, ale muszę cię prosić o powrót do twej kabiny, dopóki mistrz nie skończy medytacji. - odezwał się robot, lekko bipając jednocześnie.
Sakura potrzebowała chwili by uspokoić swoje nerwy i krew błyskawicznie krążącą w żyłach. Na śmierć zapomniała jak droidy z tej serii potrafiły być niezauważalne. Wszakże ich najpowszechniejszą rolą były skrytobójstwa. Więc skradanie się i ukrywanie swojej prezencji nawet przez zmysłami jedi, miały opanowane do perfekcji.
Droid przekazał jego zaprogramowaną wytyczne grzecznie i delikatnie acz, widząc jej dłuższe wahanie lekko zacisnął swą metaliczną dłoń na jej ramieniu, by "pobudzić" ją do wypełnienia jego słów z algorytmu.
Wzdychając ciężko zawróciła w stronę swojej kabiny. Teraz fakt ze drzwi pozostały otwarte nabierał sensu... Bo po co było je zamykać skoro za nimi czaił się on. Nim jednak weszła całkowicie z powrotem, posłała droidowi pytające spojrzenie i rzekła.
- Długo byłam... - Zaczęła, jednak zaraz poprawiła się, zmieniając pytanie na bardziej potrzebne jej w tej chwili - Długo już lecimy?
- Lecimy już dokładnie godzinę, siedemnaście minut i 34 sekundy. - odpowiedział błyskawicznie NR2TO. Dokładność w analizowaniu i liczeniu nigdy nie mogła przestać zadziwiać Sakure. Do dziś zresztą pamiętała masę robotów w świątyni jedi gdzie dokonywały gigantycznej pracy w analizowaniu wszelkich danych zebranych przez rycerzy i padawanów na ich misjach. Były tego tysiące terabajtów danych, nie możliwych do ogarnięcia przez istoty organiczne.
CZYTASZ
Sasusaku - Dzieci Mocy [PL]
FanfictionW czasach wojny między Imperium Sithów a Zakonem Jedi i Republiką, nic nie może być pewne. Śmierć i rozpacz rozlała się na galaktykę pochłaniając miliardy istnień. Wśród tego pogorzeliska wojny poszukuje zemsty prowadzony przez ciemną stronę mocy Uc...