Rozdział 22. Pragnienia i wina

601 44 22
                                    

Serce Sakury szalało, porażone intensywnością pocałunków Uchihy. W każdej sekundzie, zetknięcia się jej warg z ustami sitha, przez ciało Sakury rozchodziła się fala takiej, nieopisanej rozkoszy i eksplozji doznań, że nawet jeśli tliły się w jej umyśle, chociaż malusieńkie cząsteczki odpowiedzialności i kodeksu jedi, zakazującego przeżywanie tego typu uczuć, to zostały one momentalnie odrzucone przez jej serce, zbyt odurzone w majestacie tej najczystszej ekstazy szczęścia i podniecenia.

Krew wrzała w niej niczym woda w czajniku, rozsiewając w jej ciele fale  za falę, tak niedorzecznego gorąca, że nim Sakura się obejrzała i zrozumiała co robi, w jednej chwili jeszcze bardziej zatonęła wargami na ustach Sasuke, odszukując się w jego chłodnej aurze i oddechu, ukojenia dla tej furii wewnętrznego żaru.

Ale zamiast ukojenia, odnalazła tam równie wielkie gorąco i szaleństwo mocy. W chwili kiedy  dłonie Sasuke, zaczęły wędrować, po jej ciele.

Na początku Uchiha robił to niepewnie i wolno, zaczynając od jej szyi, pieszcząc opuszkami jej palców, skórę i mięśnie kręgów szyjnych, oraz zatapiając je w jej włosach, w ich miękkości i gęstości.

Trwało to dobrą chwilę, nim jego dłoń, nabrała więcej odwagi i zaczęła schodzić niżej.

Najpierw jego ręce przeszły na jej ramiona, rozsiewając w Sakurze taką ilość dreszczy podniecenia, że Haruno ledwo co powstrzymywała się od zdjęcia z siebie koszuli, która była teraz dla niej dziwnie niewygodna i nieprzyjemna... Ograniczająca jej doznania i ruch Sasuke.

Uchiha, jednak widać nie przejmował się tą przeszkodą, bo nim Sakura się zorientowała, jego dłoń wylądowała na materiale jej koszuli, pieszcząc przez niego, jej piersi i mięśnie brzucha.

Sakura jęknęła.

Dziko, wręcz zwierzęco.

Zdejmij ją... DO JASNEJ CHOLERY ZDEJMIJ JĄ! - Krzyczała w myślach, nie mogąc powstrzymać tej furii pożądania w jej ciele. Chciała poczuć ciepło jego dłoni, bezpośrednio, a nie przez materiał odzienia.

Uchiha chyba wyczytał to pragnienie. Przejrzał zasłonę w jej umyśle. A może to wykrył tą rządzę w jej jęku? Sakura nie wiedziała tego. Rozumiała za to, co za chwilę zamierza zrobić Uchiha, kiedy jego dłoń mocno zacisnęła na krawędzi materiału.

W jednej chwili jego ręka, wykonała jeden wzmocniony w mocy ruch, który rozerwał jej ubranie na dwie części, odsłaniając na wierzch skryte za materiałem topu piersi.

W głowie Sakury zapanował chaos, wraz z tym momentem. A potem... Było tylko gorzej, kiedy to dłoń Sasuke, zawędrowała pod materiał jej topu.

Kolejny jęk rozkoszy, wyszedł niekontrolowanie z jej ust, w momencie kiedy jego dłoń, wylądowała na jej piersi, pieszcząc strukturę jej sutka, który porażony tym dotykiem, stwardniał nienaturalnie.

- Na moc... CO SIĘ ZE MNĄ DZIEJE... - znów przeszła ją logiczna myśl, nim została ona starta na proch, wraz z kolejnym jękiem rozkoszy, kiedy to Sasuke odsłonił jej piersi na wierzch, przesuwając materiał topu, wyżej.

Chłód pomieszczenia zmieszał się z gorącem dłoni Sasuke na jej piersiach.

- Sasuke-kun... - szepnęła, kolejny raz przy tym wypuszczając bezwstydny jęk rozkoszy.

Uchiha zareagował. Zaraz skupiając całe swe spojrzenie na jej twarzy.

Jego oczy... Znów były krwisto czerwone. Pełne żądzy i pragnień, niczym ognień, który wciąż domagał się drwa, do zapłonięcia jeszcze mocniej.

- Piękna... - szepnął cicho, wprowadzając Sakure w niemały szok i sprawiając, że spaliła totalnego burka na twarzy.

- Naprawdę sądzisz... Że jestem piękna? - Sakura zapytała, choć, wypowiedzenie tych kilku słów, wymagało od niej tony zaparcia i sił mentalnych. W końcu w zakonie, piękno było pojęciem nic nieznaczącym. W realiach jej dawnego życia, aparycja nie miała wielkiego znaczenia... Ale tutaj. W tej chwili i czasie... Sakura chciała być dla Sasuke, piękna i pociągająca. Pochłaniająca jego umysł, jak on jej. Chciała czuć się pożądana, za każdy centymetr jej skóry i mięśni. By ktoś wreszcie dojrzał w niej, nie tylko rycerza zakonu... Ale po prostu kobietę.

Sasusaku - Dzieci Mocy [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz