Sasuke trwał w stagnacji.
W niezdrowej i nielogicznej wariacji szaleństwa i burzy emocji.
Jego twarz wciąż tkwiła na śpiącej aparycji Sakury na jego torsie.
Na jej różowych kosmykach, przymkniętych oczach, delikatnie zarysowanej linii nosa oraz ustach które były lekko rozwarte, wciągając oddech za oddechem... I śliniąc go kolejną porcją śliny, jakby była ona niemowlakiem.
Na ten widok i "proceder" Sasuke powinien zareagować, gniewem i frustracją... I o ile frustracja była obecna, to gniew zniknął, zastąpiony przez niezrozumiałą plątaninę uczuć.
I myśli... Od takich rozsądnych, jak obudzenie, Sakury w brutalnym zepchnięciu, z jego torsu... Do tak niedorzecznych, jak pozwolenie na dalsze tkwienie w tej chwili zawieszenia... Pozwolenie sobie, na to by jej ciepło skóry, oddechy i usta, muskały powierzchnie jego skóry... By jego serce wręcz oczarowane tym momentem wyrównało swój rytm, zgodnie z przerwami między jej oddechami.
A potem... Jej oczy się otworzyły. Wolno i leniwie. A co gorsza, jak tylko jej nadal niemrawy wzrok wylądował na jego twarzy... Ona uśmiechnęła się... Ale, to nie był jej standardowy niewinny uśmieszek. To był uśmiech czystego seksualnego sadyzmu.
Nim Uchiha się zorientował, ciało Sakury przesunęło się po jego torsie, sprawiając, że twarz Sakury znalazła się idealnie trzy centymetry od jego własnej.
Ich nosy się praktycznie stykały, oddechy zmieszały się ze sobą.
Zieleń i czerń oczu zderzyły się w intensywnym pojedynku spojrzeń.
Chwilę tak trwali w tym zawieszeniu. Sakura jawnie wyczekując reakcji Sasuke. Uchiha za to czekał na ruch Haruno, nie mając odwagi zrobić cokolwiek.Bo w zasadzie co miał zrobić? Odepchnąć ją? Udawać, że nic się nie stało i ignorować ją? Pocałować?
- Sasuke-kun... Czy... Mogę cię pocałować? - Nagle odezwała się Sakura, wprawiając Sasuke w jeszcze większe osłupienie... Czy ona nie rozumiała jak wielki chaos jej słowa rozbudziły w jego ciele? A może właśnie to idealnie rozumiała? Bawiła się nim? Jego skrępowaniem i wewnętrznym paraliżem.
Uchiha lekko rozwarł swe usta, ale nie potrafił wydobyć z ich wnętrza głosu, ale to wystarczyło, by Sakura zareagowała. Widać, uznała ten gest za zaproszenie...
Ich usta odnalazły się chwilę potem, ale ku totalnemu zaskoczeniu Sasuke, ten pocałunek był krótki, to było ledwie muśnięcie wargi o wargę, nie trwające dłużej niż jeden oddech, gdyż, zaraz twarz Sakury lekko się cofnęła ukazując jego oczom obraz czerwonych polików i lekko zamroczonego wzroku... Jakby upajała się tym krótkim kontaktem.
Nie to nie było to... Ona starała się z tej krótkiej chwili wydobyć maksymalną ilość rozkoszy, starając się powstrzymać od innych działań. Starała się ona kontrolować. Dawała mu szanse, by przerwać, tą niedorzeczną scenę, godną tanich romansów.
- Walić to! Walić to wszystko! - Uchiha krzyknął w myślach, zaraz chwytając twarz Sakury w swoje ręce i przyciągając ponownie do jego ust.
Tym razem pocałunek był długi, namiętny i pełen pożądania. Każdy milimetr ich ust, dostał swoją dawkę, doznań, zetknięcia się warg, ciepła oddechu a nawet lekko przygryzienia. Przestrzeń sypialni opanował jęk Sakury, kiedy to Sasuke posłał jedną ze swych rąk, z jej twarzy pod materiał jej koszuli... A w zasadzie jego koszuli, którą ona nosiła od wczoraj. Nie musiał szukać długo nim jego opuszki palców, zetknęły się z jedwabną strukturą jej piersi i sutka.
Była ona taka ciepła... Taka delikatna... Taka idealna...
Wtedy jednak jego słuch wyłapał ten charakterystyczny dźwięk rozsuwanych drzwi wejściowych od części salonowej tej kajuty. W jednej chwili Uchiha starał się powstrzymać, całą tą sytuacje, ale Sakura zachowywała się jak w amoku, jeszcze mocniej zatapiając się w jego ustach, kiedy to jej dłoń z wolna dobierała się do materiału jego bokserek.- Sakura opamiętaj się - odparł Sasuke między pocałunkami, lekko odciągając jej twarz od siebie.
Dopiero to pomogło.
Dopiero wtedy, z jej ust wydobył się najczystszej próby jęk irytacji.
CZYTASZ
Sasusaku - Dzieci Mocy [PL]
FanficW czasach wojny między Imperium Sithów a Zakonem Jedi i Republiką, nic nie może być pewne. Śmierć i rozpacz rozlała się na galaktykę pochłaniając miliardy istnień. Wśród tego pogorzeliska wojny poszukuje zemsty prowadzony przez ciemną stronę mocy Uc...