16. Nie ma to jak ojciec

7.2K 312 38
                                    

IGA POV.


-Olga? Co tu tu robisz? Ojciec wie, że do mnie przyszłaś? Powiedz, że nie, bo on mnie przecież zabije! Co ja teraz zrobię?- naprawdę zaczynam panikować, ponieważ to nie skończy się dobrze, na pewno nie dla mnie.

-Spokojnie, a odpowiadając na twoje pytania, to nie, nie wie o niczym i tak zostanie. Muszę z kimś pogadać, wpuścisz mnie?- przecież nie mogę jej tu tak trzymać na mrozie, ale doskonale wiem, że to będzie katastrofa, bo prędzej czy później pan Tomasz dowie się o moim niezapowiedzianym gościu, tylko on pewnie pomyśli, że demoralizuje mu dzieci.

-Jasne, gdzieś tu miałam klucze... A są- otwieram drzwi i wpuszczam nastolatkę przodem, po czym zamykam je, rozglądając się jeszcze, czy aby na pewno nikogo więcej nie ma na ulicy.- Herbaty?

-Poproszę- teraz mam chwilę na podjęcie odpowiedniej decyzji. Odesłać ją do domu, czy wysłuchać i pozwolić zostać? Jednak, nawet przedłużony, czas na zrobienie herbaty nie wystarczył mi do podjęcia właściwej decyzji.

-Co cię do mnie sprowadza?- podaję jej gorący kubek z czerwoną herbatą, a sama zajmuje miejsce na podłodze, moje ulubione.

-Wróć do nas, ja wiem, że byłam nieznośna, ale wróć, bo bez ciebie to już, nie to samo- szczerze wzruszyły mnie jej słowa, bo każdy doskonale wiem jakie były między nami relacje, ale niestety, mimo, że bardzo bym chciała wrócić do poprzedniej pracy, to nie mam takiej możliwości. Pan Tomasz był nieugięty i wolę mu się ponownie nie narażać.

-Wiesz, że to nie ode mnie zależy, ale zmieńmy temat. Co u ciebie?- zadając to pytanie, mam nadzieję na zmianę tematu, który jest dla mnie niewygodny.

-Cholernie źle. Tęsknię za mamą, wiesz jak to jest, gdy czasem kogoś brakuje tak mocno, że myślisz o nim cały czas i chcesz, aby wrócił?- moja sytuacja jest odrobinę inna, dlatego wolę nie kłamać.

-Domyślam się, że jest ci trudno, ale musisz być silna, bo czasem mi się wydaję, że jesteś jedyną dorosłą osobą w swoim domu- na moje słowa dziewczyna lekko się uśmiechnęła.

-Może uda nam się przekonać tatę, żeby przyjął cię z powrotem?

-Wątpię, ale zdajesz sobie sprawę, że tymi odwiedzinami pogorszyłaś sytuację? Nie jestem na ciebie zła, bo bardzo cię lubię i w głębi duszy zawsze wiedziałam, że jesteś spoko, ale twój tata obwini o wszystko mnie. Najgorsze jest to, że muszę do niego zadzwonić, pewnie się bardzo martwi- najbardziej jak się da przeciągam moment podniesienia telefonu do ręki, ale niestety, on kiedyś musiał nastąpić...


TOMASZ POV.

Cały dzień siedziałem w pracy. Natłok spotkań, faktur, umów, zwolnień i sam nie wiem czego jeszcze- to wszystko przedłużyło moje godziny pracy do późnego wieczora. Właściwie, to wróciłem dopiero po 23, bo Dagmara namówiła mnie na wspólną kolację. Dobrze mi zrobiło takie wyjście, bo mogłem odpocząć, ale byłoby o wiele lepiej, gdyby kobieta nie gadała cały czas o swoich koleżankach, sukienkach, lakierach itp. Po ciężkim dni, w końcu, mogłem wrócić do domu, więc od razu po przekroczeniu progu, zdjąłem płaszcz i rzuciłem się na wygodną kanapę w salonie. Nie miałem zamiaru oglądać telewizji, bo nie przepadam za tego typu rozrywką, chciałem po prostu poleżeć. Łatwo można było się domyśleć, że z moim szczęściem, odpoczynek nie będzie mi dany.

-Tak?- odbieram dzwoniący telefon, który irytuje mnie do tego stopnia, że mam ochotę go zlikwidować.

-Dobry wieczór, z tej strony Iga. Dzwonię, bo jest u mnie Olga i nie chcę, żeby pan się o nią martwił- słysząc głos kobiety, jeszcze bardziej się irytuję, dlatego odpowiadam tylko:

-Dobrze, przyjadę po nią rano- i się rozłączam. Jak ta kobieta działa mi na nerwy. Po co w ogóle dzwoniła? Gdyby nie jej telefon, to nawet nie zauważyłbym, ze Olga wyszła i nie byłoby problemu, a to to muszę jutro wcześniej wstać. Czy ja kiedyś odpocznę..?


*******************

Czytam dużo książek, oglądam filmy o miłości i zawsze marzę o tym, abym choć razy mogła być jak ta główna bohaterka. Co za ironia, że gdy nadarza się ku temu okazja, ja zamiast cieszyć się chwilą, zastanawiam się czy to, że komuś się podobam, nie jest wymysłem mojej bujnej wyobraźni... Taki dylemat :(

-NiktSpecjalny

Nie ucz ojca dzieci wychowywaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz