Usiadłam na ławce i czekałam na moją przyjaciółkę, która przyszła po 5 minutach. Siadła koło mnie na ławce.
-O co chodzi Kayle- zapytała mnie przyjaciółka.
-Chodzi o to że.....-zawiesiłam się na chwilę.-Przeprowadzamy się do Norwegii.-odparłam po chwili.
-Co dlaczego?-zapytała mnie Ally nie mogąc uwierzyć to co przed chwilą powiedziałam.
-Nie wiem, nie powiedziała mi.-powiedziałam a w oczach miałam łzy.
-Forever?-powiedziała Ally
-Forever.-odpowiedziałam jej.
-Together?
-Together.
-Kilometry?
-Nie istnieją.
Gdy powiedziałam ostatnie słowo poleciały mi łzy z oka, Później przytuliłam Ally.
Nagle zaczął mi wibrować telefon w kieszeni postanowiłam,że go odbiorę.-Zaraz wracam tylko odbiorę telefon.-powiedziałam do przyjaciółki,po czym odeszłam kawałek od ławki na której siedziałyśmy.
-Tak słucham?-powiedziałam do telefonu.
-Kayle wracaj do domu bo jutro rano wyjeżdżamy i musisz się wyspać.-powiedziała do telefonu.
-Okej,zaraz będę.-odparłam,po czym się rozłączyła.
Podeszłam do ławki na której siedziała moja przyjaciółka.
-Ally ja muszę już iść,bo rano wyjeżdżamy.-powiedziałam.
-Okej to pa.
Przytuliłyśmy się na pożegnanie i każda z nas poszła w inną stronę.
Szłam w stronę domu gdy nagle ktoś na mnie wpadł a ja upadłam na ziemię.-Ała moja kostka.-powiedziałam chwytając się za bolące miejsce.
-O cześć znowu się spotykamy.-powiedział spokojnie patrząc na mnie i gdy zauważył,że chwyciłam się za kostkę kucnął przy mnie.
-O nie, nic ci nie jest.-zapytał
-No wiesz nie tak po prostu mnie boli kostka.-powiedziałam z sarkazmem.
Chciał coś powiedzieć,ale zaczął mi dzwonić telefon. Wyciągnęłam telefon z kieszeni spodni, po czym go odebrałam.
-Tak słucham?-powiedziałam cicho do telefonu.
-Kayle gdzie ty jesteś?-zapytała mnie mama.
-Jestem już prawie przy domu.
-Okej.-powiedziała i się rozłączyła.
A zapomniałam że koło mnie stoi chłopak którego imienia nie znam.
-Przepraszam ale muszę już iść do domu.-powiedziałam do nieznajomego chłopaka.
-Nie tak szybko.-powiedział chłopak.
Nie rozumiałam o co mu chodzi.
-O co chodzi?-zapytałam idąc w stronę mojego domu.
-O to.-powiedział i wziął mi telefon z ręki.
-Ej!-krzyknęłam. -oddaj to moje.
-Spokojnie, tylko zapisywałem swój numer.
Po wpisaniu swojego numeru oddał mi telefon i weszłam do domu.-Już jestem.-krzyknęłam na cały dom.
-To dobrze.-odpowiedziała mi mama.
-Idę do siebie.-powiedziałam.
Poszłam do łazienki wziąść prysznic, po wykompaniu się położyłam się na łużko i zasnęłam.
Następny dzień
Obudziły mnie promienie słońca wpadające przez moje okno, bo zapomniałam zasłonić rolet w pokoju.
Wzięłam telefon do ręki i sprawdziłam godzinę była dopiero 6:00,więc postanowiłam,że wstanę już i się spakuję,bo nie zrobiłam tego wczoraj.
Spakowałam wszystkie potrzebne rzeczy do walizki. Postanowiłam,że dzisiaj ubiorę się w białą sukienkę w kwiaty i czarne buty na koturnie. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Zrobiłam lekki makijaż.Zeszłam na dół do kuchni zrobić sobie śniadanie. Postawiłam na płatki z mlekiem.
Gdy zjadłam posprzątam po sobie, wzięłam do ręki telefon i sprawdziłam social - mediaNagle do kuchni weszła mama i powiedziała:
-Cześć córciu, właśnie miałam cię budzić.-powiedziała z uśmiechem na twarzy.
-Cześć mamo,wstałam wcześnie.-odpowiedziałam posyłając jej uśmiech.
****
W samolocie
-Mamo wiesz gdzie są moje słuchawki.-zapytałam myśląc że zna odpowiedź.
-Nie wiem. -odparła po chwil.
CZYTASZ
Ily "M&M"
FanfictionObydwoje kochają życie... Dwa inne światy, które w każdej chwili mogą się połączyć. On znany piosenkarz zespołu Marcus&Martinus Ona cicha, miła i wrażliwa. Co się stanie gdy się spotkają? Czy będą tylko przyjaciółmi?