-Cześć skarbie.-powiedział a następnie zszedł z łóżka i położył tace z jedzeniem na moim łóżku.
-Cześć Martinus.-powiedziałam siadając na łóżku, i za jadając się naleśnikami przygotowanych przez niego.
-Przepyszne.-powiedziałam oblizując usta. Wzięłam następnego naleśnika i zjadłam szybko.
-Wiem.-powiedział jedząc razem ze mną.-Masz coś na twarzy.-powiedział a ja nie wiedziałam gdzie jestem brudna.
-Gdzie.-powiedziałam a on przybliżył się do mnie i musną znów moje usta.-Tu.-powiedział a następnie oblizał usta.
-Dziękuję.-powiedziałam a następnie zeszłam z łóżka, podeszłam do szafy wyciągnęłam z niej to
:Poszłam w stronę łazienki gdy nagle mi się coś przypomniało.
-Idę się przebrać, jak chcesz możesz tu poczekać.-powiedziałam a następnie weszłam do łazienki przebrałam się wcześniej wybrany zestaw, następnie pomalowałam się lekko, włosy zostawiłam rozpuszczone.
Wyszłam z łazienki, w pokoju zastałam Martinusa leżącego na moim łóżku.
-Pójdziemy do mnie, muszę się przebrać.-powiedział wstając z mojego łóżka i idąc w stronę drzwi.
-Okej.-powiedziałam schodząc na dół, a następnie ubrałam buty.
Zamknęłam dom.Szliśmy w ciszy nic nie mówiąc, zastanawiałam się co to było dziś rano. Może..a zresztą nie ważne.
-Kayle?-zapytał mnie Martinus.
-Tak,Martinus.-powiedziałam patrząc mu w oczy.
-Chodzi o dzisiaj rano.-powiedział poważnie.-Przepraszam, poniosło mnie.-powiedział spuszczając głowę. Ja tylko popatrzyłam na niego.
-Nic nie szkodzi.-powiedziałam.
****
Martinus
-Już jestem.-krzyknąłem na cały dom,ściągając buty.
-Boże gdzie byłeś, martwiłam się o ciebie.-powiedziała do mnie mama.
-Przecież mówiłem bratu żeby ci przekazał że spałem u Kayle.-powiedziałem wkurzony.
-Przecież nic mi nie mówił, czemu nie zadzwoniłeś?-pyta się.
-Dzwoniłem ale nie odbierałaś.-powiedziałem.
-To mogłeś zadzwonić do Ojca.-mówi.-Wiesz jak my się o ciebie martwiliśmy.-mówi w cała w nerwach.
-Przepraszam.-powiedziałem spuszczając głowę.
-To może ja lepiej już pójdę.-powiedziała nagle Kayle.
-Nie!-krzyczę szybko a mama z Kayle się na mnie dziwnie patrzą.-Zostań.-mówię i idę w stronę swojego pokoju a za mną idzie Kayle.
-Martinus,ale ja jeszcze nie skączyłam z tobą rozmawiać!-krzyczy z dołu.
-Ale ja skączyłem.-powiedziałem i zamknąłem za sobą drzwi.
****
KayleKiedy siadłam na łóżko nagle zadzwonił do mnie telefon. Wyjęłam go z kieszeni spodni a następnie odebrałam nie patrząc kto dzwoni.
ROZMOWA TELEFONICZNA:
-Hallo.-mówię do telefonu.
-Cześć córciu. -wita się ze mną mama.
-Hej,mamo.-odpowiadam jak by nigdy nic.
-Co robisz?-pyta się.
-Co ja robię...hmm,ciekawe co ty robisz..-mówię do mamy.
-Porozmawiamy jak przyjadę.-mówi.
-Ciekawe kiedy przyjedziesz..-mówię rozłączając się bo nie chciałam prowadzić tej bez sęsownej rozmowy jaka była przed chwilą.
KONIEC ROZMOWY TELEFONICZNEJ
-Przepraszam.-mówię od wracając się w stronę Martinusa. On nic nie odpowiada tylko przybliża się do mnie bliżej i...
CZYTASZ
Ily "M&M"
Fiksi PenggemarObydwoje kochają życie... Dwa inne światy, które w każdej chwili mogą się połączyć. On znany piosenkarz zespołu Marcus&Martinus Ona cicha, miła i wrażliwa. Co się stanie gdy się spotkają? Czy będą tylko przyjaciółmi?