Rozdział 38*Wymyśl coś*

796 48 4
                                    

-To jest kolega.-powiedziała.

-Co chcesz?-zapytałem.

-Przy...-nie dokończył bo przerwałem mu.

-Kayle teraz nie ma czasu.-powiedziałem uśmiechając się.

-Chciałem pogadać z Kayle, a nie z tobą.-powiedział wkurzony.

-Aaron.-ostrzegła go Kayle.

-Lepiej już pójdę, przyjdę innym razem.-powiedział po czym poszedł.

-Tak idź.-powiedziałem. Kayle mruknęła coś pod nosem po czym poszła do siebie.

****

Kayle

Po całym zajściu,które było jakoś godzinę temu od tego czasu nie rozmawiałam z Martinusem, zdziwiło mnie jego zachowanie wobec Aarona.Może był zazdrosny.Nie wiem ale nie chciałam z nim na razie rozmawiać.

-Kayle!-zawołał Martinus, chcąc wejść do mojego pokoju.-Chce porozmawiać.-powiedział z za drzwi.

-Okej, wejdź.-powiedziałam na co od razu wszedł do pokoju.

Podszedł powoli do mojego łóżka na, którym teraz siedziałam.On usiadł obok mnie. Wziął moją rękę złączył ją ze swoją.

 Wziął moją rękę złączył ją ze swoją

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Kayle, przepraszam.-mruknął.

-Przepraszam nie wystarczy.-powiedziałam spoglądając w jego piękne brązowe oczy.

-To co mam zrobić.-powiedział nie odrywając ode mnie wzroku.

-Nie wiem, wymyśl coś.-mruknęłam, na co on się uśmiechnął.

On przybliżył się do mnie, nasze czoła stykały się ze sobą.Popatrzył się w moje oczy, po czym wpił się w moje usta. Na co ja od razu oddałam pocałunek.

****

Po całym zajściu jakie było rano, postanowiliśmy że zapomnimy o tym jak by tego w ogóle nie było.Teraz oglądamy jakiś nudny film.Leże wtulona w Martinusa.

-Kayle, jesteś w domu!-woła ojciec wchodząc do domu.

-Tak.-odkrzyknęłam.

-Gdzie jesteś?-pyta.

-W salonie.-odpowiadam odsuwając się od Martinusa.

Ojciec wchodzi do salonu,patrzy się na mnie po czym przenosi wzrok na Martinusa.

-Ooo Martinus, nie zauważyłem cię.-mówi.-Idę do siebie.-mówi gdy już wychodzi z salonu zatrzymuje go mówiąc:

-Mam prośbę.-mówię do ojca na co on się zatrzymuje.

-Jaką?-pyta stojąc w tym samym miejscu.

-Czy Martinus może zostać na noc?-pytam się ojca na co on obraca się do mnie przodem.

Ily "M&M"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz