-Przepraszam.-mówię od wracając się w stronę Martinusa. On nic nie odpowiada tylko przybliża się do mnie bliżej i...muska delikatnie moje usta a ja stoją jak wryta, dlaczego znowu mnie pocałował, ja już nie wiem co ma o tym myśleć.
-C-co t-to b-b-było?-pytam jąkając się, bo dalej to do mnie nie dociera.
-Nic.-mówi jak by nic się nie stało.
-Jak to nic, dobra nie ważne nie wracajmy do tego.-mówię siadając wygodniej na łóżku.
-Może obejrzymy jakiś film?-pyta się.
-Okej.-mówię.
****
Oglądamy już jakąś godzinę film, już mi się znudziło oglądanie tego filmu.
-Może ja już pójdę.-mówię wstając z łóżka i idąc w stronę drzwi.
-Musisz?-pyta nie zadowolony.
-Tak, muszę.-mówię a on podchodzi do mnie i mnie przytula.
-Może cię odprowadzę.-mówi otwierając drzwi.
****
-To, pa.-mówię stojąc już przy drzwiach mojego domu.Chwytam za klamkę chcąc otworzyć drzwi od domu gdy nagle poczułam na sobie czyjeś ręce oplatające mnie w talii.
-Nie, pożegnałaś się.-mówi uśmiechając się głupkowato.
-Pożeg..-nie dane mi było dokończyć, gdy nagle Martinus przybliżył się do mnie i tak po prostu mnie pocałował , któryś kolejny raz.
-Ale, nie o takie pożegnanie mi chodziło.-powiedział obracając się i idą w stronę swojego domu.
****
Weszłam do domu, a następnie ściągam buty,później poszłam w stronę swojego pokoju.
Gdy byłam już przy drzwiach od pokoju, usłyszałam dzwonek do drzwi, musiałam się wrócić z powrotem na dół. Zeszłam po schodach,a następnie kierowałam się w stronę drzwi.
Otworzyłam je powoli gdy nagle zobaczyłam Zoe.-Zoe?-zapytałam wpuszczając ją do domu.
-Kayle.-odpowiedziała.
-Co się stało?-pytam ją kiedy wchodzimy do salonu i siadamy na sofie.
-Nie...tak..nie..-odpowiedziała.
-Czyli się coś stało.-mówię patrząc na nią.-Może powiedz mi wszystko od początku.-mówię.
-Dobra.-odpowiedziała.-Gdy..-opowiedziała mi całą historię.
-Dlaczego mi wcześniej tego nie powiedziałaś.-mówię zaniepokojona.
-Dwa dni temu wyszłam ze szpitala.-powiedziała jak by nigdy nic.
-Mogłaś chociaż zadzwonić,to bym cię odwiedziła.-powiedziałam.
-Nie chciałam robić problemu.-powiedziała a następnie spuściła głowę na swoje skarpetki.
-Przecież nie robisz. -powiedziałam.
****
Następny dzień-Kayle, wstawaj bo nie zdążysz do szkoły.-krzyczy z dołu mama.
Tak mi się nie chce iść do szkoły najchętniej bym nie szła i leżała cały dzień w łóżku.Przewróciłam się na drugi bok łóżka a następnie sięgam po telefon, który leżała na szafce nocnej.Wzięłam go do ręki a później sprawdziłam godzinę była równa 7.
-Kayle, ile razy cię mam wołać.-krzyczy wkurzona.
-Zaraz, zaraz.-odkrzykuję, a następnie schodzę z łóżka i idę w stronę szafy i wyciągam z niej przypadkowy zestaw ubrań na dzisiejszy dzień, który zapowiada się nawet ciekawie.Idę w stronę łazienki, następnie przebieram się wcześniej wybrany zestaw, maluje się a później wychodzę z łazienki. Wyglądam mniej więcej tak:
Później z pokoju i idę w stronę schodów, schodzę po nich i idę w stronę kuchni gdzie siedzi już mama na krześle.
-Kiedy przyjechałaś?-pytam się jej siadając na krzesło i jedząc przygotowane przez nią kanapki.
-Może tak dzień dobry?
-A może odpowiesz na moje pytanie.-powiedziałam, popijając herbatę.
-Przyjechałam dzisiaj rano.-odpowiada a następnie wychodzi z kuchni.
****
W szkole
Idę w stronę szatni w której widzę Martinusa opartego o moją szafkę, westchnęłam a następnie kierowałam się w jego stronę.Gdy mnie widział uśmiechną się do mnie co ja odwzajemniłam, nawet nie wiem dlaczego tak po prostu.
-Możesz się przesunąć, chcę się przebrać.-powiedziałam stojąc na przeciwko niego.
-Ale miłe powitanie.-powiedział sarkastycznie.Na co ja się tylko uśmiechnęłam.
-To przesuniesz się?-pytam się.
-A może takie przepraszam.-powiedział uśmiechają się głupkowato.
-A może takie przesuń się.-odparłam uśmiechając się.
-Dobra.-powiedział i odszedł nie wiem gdzie.
*****
Teraz trwała lekcja biologi, której bardzo nie nawiedziłam.Nawet nie wiem dlaczego może że robiła za dużo kartkówek.
-Może Kayle nam odpowie.-powiedziała nauczyciela idąc w moją stronę.
~~**~~
CZYTASZ
Ily "M&M"
FanfictionObydwoje kochają życie... Dwa inne światy, które w każdej chwili mogą się połączyć. On znany piosenkarz zespołu Marcus&Martinus Ona cicha, miła i wrażliwa. Co się stanie gdy się spotkają? Czy będą tylko przyjaciółmi?