Po patrzyłam się na niego i gdy wróciłam do oglądania filmu akurat w tym momencie coś wyskoczyło.Podskoczyłam ze strachu,prawie bym spadła z sofy, ale utrzymała mnie czyjaś ręka.Patrzyłam się na Martinusa długi czas ale za długo jak dla mnie.
-Wszystko okej.-mówi Martinus.
-Yyy..tak.-mówię jąkając się.
-Możesz już mnie puścić.
-Ale jak cię puszcze to spadniesz na podłogę.-mówi Martinus.
Gdy to powiedział jego brat się zaczął śmiać.
-I tak już prawie jestem na podłodze.-mówię.
****
Martinus z bratem wyszli jakieś godzinę temu więc teraz mam czas dla siebie.
Postanowiłam że sobie poleniuchuję i tak jest jutro sobota.
-Kayle już jestem.-słyszę krzyk mamy.
-Okej jestem w swoim pokoju.-odkrzykuję.
****
Następny dzień
Obudziło mnie dźwięk wiadomości. Obróciłam się na drugi bok i sięgnęłam po telefon,który leżał na szafce nocnej.To była wiadomość od..Ally co ona chce o...sprawdziłam godzinę była 6 rano ciekawe co chce takiego o 6 rano.
Od Ally:
Chciałam ci tylko napisać że jestem już w Olso, może spotkamy się.
Do Ally:
Okej a nie mogłaś napisać w później,bo może ludzie tu śpią, a i może my się spotkać tylko kiedy i gdzie.
Od Ally:
Może dzisiaj o 15 w centrum handlowym.
Do Ally:
Okej to do zobaczenia.
Gdy odpisałam na tego SMSa postanowiłam że wstanę z łóżka,bo już nie zasnę. Wstałam z łóżka a wstępnie skierowałam się w stronę szafy. Wyciągnęłam z niej to:
a następnie poszłam do łazienki się w to przebrać.
****
Przebrana,uczesana zeszłam na dół do kuchni,żeby zrobić sobie śniadanie, nagle do kuchni wchodzi mama.
-Hej,a ty dzisiaj nie w pracy.-pytam się mamy,podchodząc do niej i ją przytulając.
-Cześć córciu,dzisiaj mam wolne.-odpowiada mi.
-Wiesz że Ally się przeprowadziła do Olso.-pytam się mamy.
-Tak wiem jej mama mi to mówiła,nie powiedziałam ci bo chciałam żebyś się sama dowiedziała od niej.-mówi a ja stoję w miejscu bo nie wiem co mam w tej chwili zrobić.
-Kayle wszystko w porządku.-pyta się mnie mama.
-Yyy..co..a tak..okej.-mówię jąkając się.
-Na pewno.-dopytuje się.
-Tak.
Robie sobie kanapki a następnie zjadam je,po czym sprzątam po sobie. Gdy chce wychodzić z kuchni nagle dostaje smsa.
Od Martinusa:
Hej,co dzisiaj robisz.
O Boże co on znowu chce.
Do Martinusa:
Hej,idę do centrum handlowego bo...a po co ja ci to wogulę pisze.
Od Martinusa:
Bo mnie lubisz?
Do Martinusa:
Żebyś czasami się nie pomylił.
Weszłam do swojego pokoju jest godzina 14 wiec za godzinę spotykam się z przyjaciółką i muszę się przygotować.
Postanowiłam że założę to:
Weszłam do łazienki i ubrałam wcześniej wybrany zestaw ubrań. Później się lekko pomalowałam i zostawiłam sobie rozpuszczone włosy.
****
Jest godzina 14:50 jestem już przy centrum handlowe. Nie wiem gdzie się mamy spotkać więc postanowiłam że do niej napisze.
Do Ally:
Gdzie jesteś?
Po 5 minutach dostałam odpowiedź.
Od Ally:
Odwróć się.
Odwracam się i widzę Ally,w ogóle się nie zmienił dalej tak samo wygląda.
-Hej Ally,w ogóle się nie zmieniłaś.-mówię przytulając przyjaciółkę.
-Hej ty też Kayle.-mówi oddając przytulas.
-To co robimy.pytam się jej kiedy stoimy na środku centrum handlowego.
-No nie wiem możemy pochodzić po sklepach.-odpowiada idą w stronę pierwszego sklepu.
To będzie długi dzień
****
Z Ally spędziłyśmy 4 godziny na chodzeniu po centrum handlowym. Jeszcze nigdy tak się nie wykończyłam.
Jesteśmy już przy moim domu gdy nagle dzwoni do mnie telefon.
-Hallo.-mówię do telefonu.
-Cześć skarbie.-mówi Martinus.
-Czego znowu chcesz.-mówię bo już go mam naprawdę dość.
-Chciałem się spytać czy mogę przyjść do ciebie.-pyta.
-Nie nie możesz.
-Dlaczego?
-Dlatego bo..-coś mi przerwało a mianowicie kto. Czytaj Ally,która po prostu wzięła mój telefon i się rozłączyła.
-Dzięki.-mówię w stronę Ally.
-Kto to był.-pyta się przyjaciółka.
-To był...
~~**~~
Hejo!
Życzę wszystkim wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku!
CZYTASZ
Ily "M&M"
FanficObydwoje kochają życie... Dwa inne światy, które w każdej chwili mogą się połączyć. On znany piosenkarz zespołu Marcus&Martinus Ona cicha, miła i wrażliwa. Co się stanie gdy się spotkają? Czy będą tylko przyjaciółmi?