U mnie wszystko ok.
Tak tylko czasami poleci kilka łez.
Trochę krwi z rękawa kapnie.
Czasem w ręcę coś błyśnie.
Czasem skóra się zatnie....Opatrunek wymienie.
Ten w czerwieni wyrzucę.
I zobacze jak kolejny kolorów nabiera...Nie spełnię swych marzeń, bo już nie istnieją.
Pożegnałam się z nimi tak, jak wcześniej z nadzieją.
Na życie nie ma lekarstwa skutecznego.
I przyznam, że nawet gdybyś je znalazł, nie chciałabym tego.
Bo teraz już pragnę tylko jednego...