Niewidomy wzrok, serce otępiałe.
Znów brakuje słów.
Uczucia się plączą. Są jakby w oddali...Kolejny raz coś błyśnie.
Czasem z rękawa coś skapnie.
I z całej siły poczuję, że znów znalazłam się na samym dnie.Zamykam oczy.
To, co się pojawia, przeraża mnie tak bardzo, że muszę je otworzyć.
Lecz obraz nie znika.
Prześladuje mnie i nie chce odejść.Znów bezsilność.
Jeszcze tylko trochę.
Już nie mogę się wycofać.Każda kolejna chwila przybliża mnie do celu.
Ale co w tym złego?
Skoro każdy się zgadza, że tak będzie dobrze...Ostatnie minuty...
Ostatnie sekundy...
Już ostatnie błyski...
Sen wieczny jest bliski...