Tkwi na ścianie żółty zegar, i odlicza czas pośpiesznie. Nie pozwala na to, abyś wstał za późno, lub za wcześnie.
Zawsze, o tej samej porze, z niego dźwięk się wydobywa. Nie ma mowy, by się zepsuł, tajemnicę w sobie skrywa.
Nie zobaczysz co jest w środku, choćbyś bardzo tego pragnął. Ale wiedz, że jeden dzieciak, już zagadkę tę odgadnął.
Bo zegarek jest przykrywką, taka teraz głupia moda. A że klejem przyczepiony, stylu skrytce mojej doda.
Tam znajduje się pamiętnik - w nim me życie opisane. A gdy dzisiaj go wertuje, wtedy w sercu skrywam ranę...
_______________________________
Jakiś taki dziwny ten wiersz. Ale postanowiłam go dodać, bo trochę mnie zadziwił mój pomysł...
Jakby co, wszystkie rzeczy z tekstu, mnie nie dotyczą.
Jest absolutnie fikcyjny.