Notka na końcu 😉
-Nie mogę nic znaleźć!-Aiden westchnął i oparł głowę na biurku.
Podniosłam wzrok znad papierów. Właśnie zajmowałam się projektem naszej sypialni, postanowiłam, że muszę się czymś zająć, a zmiana budynku to obowiązek Luny.
Natomiast Aiden w przerwach między pracą alfy, szukał moich sióstr. Miał szpiegów, jakich bym się nigdy nie spodziewała. Potrafili dosłownie zniknąć.Wstałam i przytuliłam się do jego pleców.
-Spokojnie, Wilczku. Nie denerwuj się tak.
Aiden podniósł się lekko i złączył nasze dłonie. Zaczęłam zastanawiać się czy to nie jakiś jego fetysz. Często tak robił i patrzył na nasze dłonie. A może na obrączki?
Doskonale pamiętam ten cudowny dzień. Było to zaledwie kilka dni temu, może z pięć?
Nasza miłość narodziła się szybko. Aiden oświadczył mi się już siódmego dnia naszej znajomości. Nie ma to jak znać się dwa tygodnie i już być małżeństwem.
*retrospekcja*
-Nie mogę uwierzyć, że moja mała córeczka się żeni! -Adele krzyknęła uradowana.
Cassnadra też była przeszczęśliwa. Obydwie pomagały mi przy wyborze sukni, wystroju, muzyki i innych ślubnych bzdetów.
Większy problem był z moimi ojcami. Mam na myśli- Mike i Dereka. Obydwoje chcą mnie poprowadzić do ołtarza. Więc w drodze kompromisu... Jedna ręka dla Mike'a druga dla Dereka.
-I... Skończone! -Krzyknęła Ine i odsunęła się od mojej sukni.
Odwróciłam się do lustra. Widziałam w nim kobietę w białej sukni. Sukienka nie była jakaś bardzo wyszukana, ale dla mnie była najpiękniejsza. Była prosta, bez ramiączek, miała dekolt w kształcie carmenu, a do tego miała przezroczyste, marszczone rękawy do nadgarstków. Spódnica była też prosta, długa do ziemi, wyszyta tiulem. Miała do tego cienki pas z cekinami.
*sukienka na zdj. Wyobraźcie sobie, że rękawy są długie ;) *
We włosy miałam wpięte fiołki. Ine zrobiła mi też małe loczki i lekkie fale. Włosy zostawiłam rozpuszczone.
Na nogach miałam też białe kozaczki, wiązane srebrnymi sznurówkami.
-Już pora! Idziecie?!-Krzyknął Derek.
-Chwila!-Warknęły Cassie i Adele.
Ine z uśmiechem wzięła fioletowy bukiet, który był w kolorze jej sukienki. Ine była moją druhną, ale sama uparła się na fioletową suknię, w której wyglądała ślicznie. Włosy spięła w koka.
CZYTASZ
Zniewolona przez fiolet
WerewolfKolor ich oczu tom 1 *fragment* -Ten szczeniak to Louis Sander, mój beta.- Bardziej stwierdził niż zapytał, ale i tak pokiwałam głową.-A ty? -Camille Sonest. -Więc Camille... Jako że Lou jest betą jego kara będzie szybka i kr...