PROSZĘ, PRZECZYTAJCIE

2.7K 135 17
                                    

Z góry przepraszam za wszelkie błędy, albo nie składane zdania. To nie będzie reklama nowego ff ani nic w tym stylu.

Okay, powiem szczerze, że obawiałam się wczoraj dodać ten rozdział. Bardzo martwiłam się czy ludzie odbiorą to dobrze. Ale jednak postanowiłem to zrobić.

Po pierwsze: naprawdę nie chciałam wybić się na sprawie z Jay. Poważnie. Sama wiem, jak to jest kiedy ktoś z najbliższej nam rodziny umiera i cóż, dowiedziałam się tego niedawno, więc nie, nie uważam czegoś takiego za temat do żartów.

Sprawa druga, to taka, że... Cóż zaczęłam pisać to opowiadanie na początku wakacji. Wtedy wymyśliłam fabułę, wpadłam też na pomysł toksycznej rodziny i tego, że w pewnym momencie któryś z jego rodziców umrze, Louis znajdzie się na pogrzebie... Tyle, że w moich planach umrzeć miał Mark.

Dlaczego więc zmieniłam zdanie? NIE, NIE CHODZIŁO O TO, ŻEBY ZROBIĆ NA KIMŚ WRAŻANIE, albo cokolwiek. Ja po prostu chciałam w pewien sposób uczcić pamięć o Jay.
Jezu, to naprawdę ciężkie do wytłumaczenia. Chodzi o to, że ciężko byłoby mi pisać o tym, jak Jay jest przy swoim synu tam, jak godzą się i wszytkie inne rzeczy, które planowałam.
Co nie znaczy, że to było mi łatwo napisać.

Ja po prostu rozumiem stratę Louisa i to bardziej niż możecie podejrzewać. Wiem, jak to jest stracić kogoś kogo kochamy, jedną z najbliższych nam osób i naprawdę nie chciałabym tego wykorzystać. Poza tym, jako ktoś, kogo tak naprawdę nie znam, ale jest w moim życiu od trzech lat jako ktoś naprawdę ważny, nie chcę żeby cierpiał i to zdarzenie też na mnie się odbiło. Zresztą podejrzewam, że na każdej z was także.

Po prostu chcę przeprosić tych, którzy może źle to odebrali, tych których to zraniło, albo po prostu uznali to za przesadę.

Zrozumiem, jeśli przestaniecie czytać to ff, albo zjedziecie mnie z góry do dołu. Okay.

Lub jeśli wolicie, są możliwe opcje (jedyne jakie teraz przychodząc mi do głowy):
Mogę usunąć ten rozdział.
Mogę napisać go w wersji pierwotnej, gdzie to Mark jest chory.
Mogę cofnąć publikację tego rozdziału i postarać się jakoś usunąć ten wątek z historii.
Usunąć całą historię.
Lub może zostać tak, jak jest.

Mam nadzieję, że ktokolwiek zrozumiał co tak naprawdę mną kierowało.
Cóż, mimo wszytko przepraszam.

Liczę na to, że pomożecie mi zdecydować co zrobić, ponieważ decyzja tak naprawdę zależy tylko od was.
Jeżeli ktokolwiek to czyta.

Expensive || Larry ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz