[Dodatek] Ciekawostki i inne bzdety

7.7K 422 241
                                    

A więc zacznijmy...

01: Nie oglądaj się za siebie:

„Kobieta przekładała między wychudłymi palcami wisiorek w kształcie smoka trzymającego pieczę nad szmaragdowym kryształem, aurorowi nie uszło uwadze, że taki sam kamień zdobił obrączkę na prawej dłoni.

– Ładna biżuteria – zagaił, chcąc uzyskać przychylność szatynki.

Czarne oczy spojrzały prosto na niego, kryły w sobie niepasujący do całej reszty blask.

– Prezent od Draco – wyjaśniła, uśmiechając się zagadkowo."

Już w pierwszym rozdziale „walę po oczach" biżuterią Hermiony, która jak się później można przekonać, odgrywa bardzo ważną rolę.

02: Otoczona przez cienie:

„Kobieta oderwała wzrok od kąta pokoju przesłuchań i przeniosła go na aurora. Na próżno szukać w jej twarzy chociażby cienia zadowolenia. Czarne tęczówki ciskały gromy. Nie wyglądała na kogoś, kto toleruje, gdy się mu przerywa. Przeczesała zmierzwione włosy i uniosła podbródek, jakby wyrażając zgodę na jego wypowiedź."

Hermiona mająca czarne tęczówki. Aż się zdziwiłam, że nikt, ale to nikt, nie wytknął mi tego „błędu". Czarne tęczówki sugerują, że najprawdopodobniej jest pod wpływem jakiegoś czarnomagicznego zaklęcia.

06: Zdrajca:

„– Neville Longbottom zdradził waszą pozycję?! – uniósł się gniewem i niedowierzaniem Moor, pośpiesznie kreśląc w notatkach. – Chłopak, którego torturowani przez śmierciożerców rodzice postradali zmysły?!

Wszyscy znali historię chłopca półsieroty, a więc każda z osób zgromadzonych w pokoju przesłuchań doznała szoku.

– Miał swoje powody... – szepnęła Hermiona, wyrwana z transu opowieści.

– Powody?! Ilu z was zginęło przez jego głupotę?! No, ilu?! – Huk dłoni walącej o biurko odbił się od ścian.

– Jeszcze do tego nie doszłam! Proszę nie krzyczeć! – zapiszczała kobieta, zakrywając uszy dłońmi. Zacisnęła powieki i zasznurowała usta. Później zaczęła się kołysać."

Drobna sugestia, że o wiele więcej kryło się za „zdradą" Nevilla.

08: Zawirowania umysłu:

„– Poniekąd; ale jeszcze do tego nie doszliśmy. – Sięgnęła do naszyjnika, zaplatając łańcuszek między palcami. Charlie zauważył, że nader często postępuje w ten sposób; jakby ten gest ją uspokajał. – Powiedzmy, że ja miałam swoje plany, Nott swoje, Malfoy swoje, Voldemort zaś... swoje. Opowiadam, skupiając się na najistotniejszych rzeczach, pragnąc, żebyście się nie zagmatwali."

Sugestia, że wszyscy mieli swoje własne plany. Ponadto znów zwracam uwagę na wisiorek. Dość często o nim wspominałam.

„Mój poczciwy Harry. Zawsze rozumiał. Kiedy zapadła decyzja o pozostawieniu Hogwartu i ewakuacji też uszanował zdanie większości. Zapewne i tak nie udałoby się nam. Przynajmniej obyło się bez ofiar. Staliśmy za nim murem, ale za każdym z nas chowała się rodzina.

Mój poczciwy Harry wybaczył mi każde potknięcie i jeszcze opatrzył rany, głaskając po głowie oraz zapewniając, że nic się nie stało.

Mój poczciwy Harry zaakceptował dziwny układ z Nottem, nie pytając o szczegóły.

Esencja cierpienia [Dramione][+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz