Rozdział dla Wikkik13 mam nadzieje, że spodoba się. Mogą być błędy więc przepraszam jak coś :)
(Troche z sezonu 5)
Pomagałaś ninja odzyskać Lloyd'a z rąk nie jakiego Morro. Nie widziałaś go jeszcze bo kiedy to się stało ty byłaś poza Ninjago by w ciszy potrenować swoją moc Feniksa. Nie wiedziałaś jak twój wróg wygląda bo chłopcy opisując ci go nie byli zrozumiali przez panikę, zdziwiło cię, że twoja moc została nie ruszona. Oczywiście oprócz mocy Feniksa miałaś jeszcze moc partali, twoje moce mogły pomów w walce. Do rzeczy właśnie spacerowałaś po lesie sama bo nie mogłaś spać przez silny wiatr, oczywiście nie oddalałaś się zbyt daleko od chłopaków. Dobrze, że miałaś płaszcz bo zmarzła byś już i tak miałaś czerwone od chłodu policzki.
Wiatr był coraz to mocniejszy i słyszałaś tak jak by szepty typu "Nie idź" lub "Nie boisz być sama?". Zignorowałaś je lecz wiatr wkońcu przygwoździł cię do ziemi, bałaś się, że nie wrócisz do przyjaciół, a co najgorsza, że zamarźniesz na śmierć. Modliłaś się w duchu, że zaraz przestanie.
- A co taka dziewczynka jak ty robi tutaj co? - Wiatr zamilkł, a ty nikogo nie widziałaś. - Czyżby zabłądziła?
- K-Kim jesteś? - Zapytałaś lekko wystraszona, poprawiając brązowe włosy.
- Twoim koszmarem! - Zobaczyłaś go był to chłopak z czernymi lekko długimi włosami, a na nich zielone pasemko, a jego ciało było przezroczyste. Nie znałaś go, ale lekko przypominał oprawce Lloyd'a z opisu chłopaków. - A więc ty to ta co ma pomóc tym nieszczęsnym ninja? Haha!
- Pokonamy cię! - Krzyknełaś zła bo wkurzał cię już z lekka.
- Oh jakie to słodkie, a gdybym cię porwał? - Użył mocy wiatru i skierował cię nią z całej siły na drzewo, straciłaś przytomność na skutek mocnego uderzenia. Nawet nie czułaś jak chłopak zabiera cię i zamyka w klatce z etyrycznej skały byś nie użyła mocy.
***
Wstałaś z wielkim bólem głowy, złapałaś się za nią na szczęście nic ci się nie stało. Rozglądałaś się po klatce i zobaczyłaś leżącego Lloyd'a. Podszłaś lekko chwiejąc się i spojrzałaś jak leży zmęczony, i skulony, przykryłaś go swoim płaszczem, a sama usiadłaś skulona. Bałaś się nic nie mogłaś zrobić, jedynie siedzieć i modlić się, że chłopcy uratują cię. Słyszałaś jak ktoś wchodzi, ale nie patrzyłaś.
- O jej jakie to słodki. - Poznałaś głos osoby to był ten cały Morro. Nie patrzyłaś na niego. - Oj no kochana nie zrobię ci nic jeśli będziesz grzeczna. - Usiadłaś i spojrzałaś na niego zła. Stał przy klatce i mogłaś lepiej go zobaczyć, miał piękne zielone oczy, był wyższy od ciebie z karnacją było gorzej do poznania. - Co popłaczesz się? - Ocknełaś się, faktycznie zbierało ci się na łzy, ale to przez zimno.
- Zostaw mnie! - Krzyknełaś zła.
- Bądź miła bo jak nie to twoi przyjaciele gorzko tego pożałują, jasne? - Przytaknełaś. Miałaś gdzieś co ci się stanie, ważne by ninja byli cali. Nie chciałaś myśleć o tym więc zamknełaś oczy, położyłaś się i zasnełaś lekko trzęsąc się z zimna. Myślałaś, ze śni ci się to wszystko, ale nie.
Zimno które czułaś do tej pory ustało,a pojawiło się ciepło i miękkość materiału. Otworzyłaś oczy i spojrzałaś w doł, byłaś przykryta zieloną peleryną. Kojażyła ci się z tego, że należała do Morro i nie myliłaś się. Chłopak siedział na krześle na przeciwko klatki i patrzył na ciebie, miał na sobie sam strój bez peleryny. Myślałaś, że pozwoli ci zmarznąć na śmierć, ale nie! Uchronił cię przed tym. Postanowiłaś mu podziękować.
CZYTASZ
Postać x reader/postać
FanfictionPisze tu o wszystim shoty, różne tematy kochani 😘😉 Wy zamawiacie, a ja pisze ❤