Rozdział 4

6.4K 317 96
                                    

- Hyung błagam... - schowałem się za stołem. - nie patrz tak na mnie... - powiedziałem z pogardą w głosie.

- Nie moja wina, że jesteś taki uroczy kiedy się rumienisz... - powiedział cicho. Wrócił na kanapę, położył się z powrotem i zamknął oczy.

-Ja się rumienie?! - On nie może tego wiedzieć. - nic nie widziałeś. - zaśmiałem się nerwowo.

- Widziałem, mnie nie przechytrzysz króliczku... - uśmiechnął się. Nawet nie raczył się na mnie popatrzeć.

- N-nie... - zająkałem się. Króliczku?! Czy on serio uznał właśnie że... ta... trzeba było nosić aparat na zęby jak matka kazała...

- Tak, właśnie sugeruję ci, że jesteś słodki... - westchnął i zakrył głowę kocem. - zimno... - jęknął.

-Nie uduś się Hyung... - mruknąłem lekko się śmiejąc.

- Już nie jestem tatusiem? - prychnął docinając mi. Przewróciłem oczyma.

- Nie wolno mi tak do Ciebie mówić. - odpyskowałem. Usiadłem w fotelu.

- Jesteś tego taki pewny? - podniósł się do siadu i odkrył do połowy. - masz szczęście, że to coś nie jest zdatne do samodzielnego poruszania się...

- i dobrze że tak jest... - przewróciłem oczami. Uśmiechnąłem się do starszego.

- Jak mi to ściągną będziesz tego żałował, że z tobą mieszkam. - mruknął. - możesz mi przypomnieć powód? Cały czas zmieniasz temat kiedy się o to pytam.

- Ale czego powód? - udawałem debila, a Jimin dobrze o tym Wiedział. Wbiłem w niego swój wzrok i uniosłem jeden z kącików moich ust.

- Dlaczego chcesz mi pomóc? Odpowiedz. - spoważniał.

zakasłałem. Wyszedłem z pokoju po szklankę wody. Zrobiło mi się gorąco. Wróciłem z napojem do pokoju nerwowo go popijając.

- Kookie, znowu to robisz, odpowiedz mi. - zdawał się wyglądać na zdenerwowanego.

Jimin pov.

- Kookie, znowu to robisz, odpowiedz mi... - zacząłem się denerwować. Wpatrywałem się w chłopaka śledząc każdy jego ruch. W odpowiedzi dostałem nerwowy śmiech. Ta... Jungkook co Ci? A to mi jest "potrzebny" psycholog?! - Hallo? - zawołałem. - Jungkook, ogarnij się i powiedz mi prawdziwy powód, słucham. - zaczynałem powoli tracić cierpliwość. Wybuch złości to tylko kwestia czasu.

- N-Nie mogę p-pomóc swojemu przyjacielowi? - odpowiedział strasznie nerwowym głosem.

- Kurwa Jungkook! Przyjaciel nie zabierałby seksoholika do swojego domu chyba, że byłby debilem i nie cenił swojego dziewictwa! Nie wkurwiaj mnie... - warknąłem.

- Czyli jestem debilem... - powiedział odwracając wzrok.

- Ja pierdole... Jungkook nie! Wiem, że coś innego tobą kieruje. Westchnąłem. Chłopak tylko odwrócił się tak by na mnie nie patrzeć.

- Kookie patrz się na mnie kiedy do ciebie mówię i odpowiedz mi, nie ważne co ale chcę prawdy. - ściszyłem głos.

- Ja chcę, żeby wrócił prawdziwy Jimin! - podniósł głos. Wzrok chłopaka nadal uciekał ode mnie. Zdenerwowałem się. Wziąłem kule i powoli podszedłem do młodszego. Przytuliłem go delikatnie.

- Nie powiesz mi, prawda? - wtulił się w mój tors. Usłyszałem cichy szloch.

- Nie... - mruknął cicho.

- Nie płacz kotku. - szepnąłem głaskając chłopaka po głowie. - dlaczego aż tak boisz się powiedzieć prawdę?

- Nie zrozumiesz Hyung... - pociągnął nosem.

Addicted || Jikook [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz