- Niestety wyniki nie są zadowalające... - powiedział z powagą.
- Dokładniej?
- Ataki astmy powróciły. - westchnął. - Będą potrzebne odpowiednie lekarstwa.
- Taehyung, jesteś astmatykiem? - spojrzałem na młodszego nie rozumiejąc. Chłopak skinął głową i znowu zaczął kaszleć.
- Dobrze... - westchnąłem.
--------------------------------------------Wstąpiliśmy jeszcze do apteki po drodze domu. Wykupiłem lekarstwa, a inhalator miałem najprawdopodobniej w domu. Taehyung gdy tylko znalazł się w łóżku, od razu zasnął. Wyglądał na wystraszonego. Poszedłem w tym czasie przygotować coś do jedzenia. Biedny nic dzisiaj nie jadł. Nalałem gotowego ramenu do miski i poszedłem do Tae. Wszedłem pomału do pokoju.
- Taeś~ obiadek. - położyłem tacę na szafeczce, żeby obudzić młodszego. Wtulił się mocno w pluszaka.
- N-nie chce... - zakaszlał.
- Zjedz chociaż troszkę. - odgarnąłem grzywkę z jego oczu.
- Nie... - zaatakował go kaszel zabójca. - Nie dam rady - powiedział ochryple.
- Dobrze... Przyniosę zaraz lekarstwa i zrobimy ci inhalacje, dobrze?
- Dobrze... - szepnął.
Wróciłem na dół po leki by po chwili znowu siedzieć przy młodszym.
- Potrafisz sam, prawda? - podałem młodszemu wziewy. Skinął głową. Spoglądał na mnie co chwilę. Bał się, dalej? Nie... - Taehyung... Zerwijmy tą umowę. - westchnąłem. Młodszy spojrzał na mnie pytająco. - nie musisz już mówić do mnie per Tatusiu. Jeśli nie będziesz chciał to już więcej cię nie dotknę.
- Już jest dobrze, Hyung. - powiedział cicho.
- Nie bój się... Ja... Po prostu nie potrafię panować nad złością. Zapiszę się na jakąś terapię specjalnie dla ciebie...
- Dziękuje. - powiedział cicho. Znowu zaczął kaszleć. - Nie wytrzymam... - jęknął.
- Spokojnie... Wytrzymasz. Na pewno nie chcesz nic zjeść?
- Nie. - westchnął.
Jimin pov.
- Jungkookie, obiad! - usiadłem przy stole. Młodszy od razu przybiegł i usiadł naprzeciwko mnie.- Zjem tylko po to żebyś nie zemdlał. - westchnął.
- Też cię kocham. - uśmiechnąłem się. - talerz ma być pusty.
- Oczywiście, kochanie. - zaśmiał się i zabrał za jedzenie.
- Smakuje ci chociaż?
- Tak, ale nie mam apetytu, a zarazem martwię się o ciebie. Z tego powodu jem. - uśmiechnął się do mnie.
- A co by mogło to zmienić? Zrobię wszystko. - odwzajemniłem uśmiech. Jungkook przybliżył się do mnie i delikatnie pocałował. - to jak hm? - pogładziłem go po policzku.
- Jemy. - zaśmiał się. - smacznego...
- Wzajemnie. - uśmiechnąłem się i zabrałem za jedzenie. Przez ostatni czas Jungkook trochę przytył co bardzo mnie cieszyło. Nadal odstawały mu jeszcze żebra, ale już trochę mniej. Skończyliśmy jedzenie. Kookie z uśmiechem posprzątał. Podszedł do lustra i przeczesał ręką włosy. - jesteś piękny. - objąłem młodszego od tyłu i cmoknąłem w policzek.
- I gruby - mruknął.
- Nie jesteś gruby. Gruby to ty dopiero możesz być. - zaśmiałem się. Chłopak podwinął koszulkę spoglądając na mnie.
CZYTASZ
Addicted || Jikook [18+]
FanficJimin jest erotomanem, który nie potrafi pohamować swojej chęci do seksu. Pewnego dnia jego przyjaciel Jungkook zaprasza go do siebie i proponuje mu pomoc. Rudowłosy przeprowadza się do młodszego. Za każdy najmniejszy akt seksualny jest karany. Jung...