Addicted || Jikook [18+]

3 Część

Hejjjjj!
Więc uwaga! Udało nam się spiąć dupy i zacząć kolejną część. Jest to nasze 3 albo nawet 4 podejście, więc wygryw. W końcu się zebrałyśmy i ogarnęłyśmy tą fabułe, tak aby łatwiej nam się pisało. Pierwotnie miało być tak, a później tak i w ogóle nie ogar, ale teraz mogę ogłosić że zostanie opublikowany pierwszy rozdział kolejnej części, na profilu niusiek

Kto sie cieszy? Na pewno nie ja i Sandra.
O to trailer:

Wszedłem do kapliczki ze łzami w oczach. Była cudownie ozdobiona. Nie było w środku żadnych ludzi poza Taehyungiem i Yoongim. Chcieliśmy się pożegnać z Jungkookiem, przed rozpoczęciem. Usiadłem na brzegu trumny, w której było ciało położone na płatkach róż. Doknąłem delikatnie jego zimnego policzka i przełknąłem głośno ślinę. Nadal nie rozumiałem dlaczego to wszystko musiało się stać. Pociągnąłem nosem, przyglądając się jego twarzy. Był blady. Oczy były zamknięte jak we śnie. Ile bym oddał, żeby znowu mieć go przy sobie i móc przytulać, aby zasypiał w moich ramionach. Spojrzałem na Tae i Yoongiego, którzy także płakali. Zwłaszcz młodszy. Gładziłem delikatnie ten zimny policzek mojego Ciasteczka.

- Będę o tobie pamiętał Jungkookie... Mój Jungkookie...

Przygryzłem drgającą, dolną wargę, lustrując wzrokiem resztę jego ciała. Był idealny i zasługiwał na równie idealne życie, ale oczywiście nie potrafiłem mu tego wszystkiego dać. Przetarłem oczy widząc jak martwy chłopak nieznacznie ruszył palcami.