- Dobrze, bardziej mi chodzi o to żeby Jungkook coś zjadł. - podałem rękę Taehyungowi. - ale musi to być pełne danie
- Dobrze - zaśmiali się i uścisnęli sobie dłonie. Zjem to tylko po to żeby Jimin miał królicze uszy.
- Co przygotować na kolację? - Chim wstał i poprawił kołdrę na której siedział.
- Zamów. - poprosiłem Tae.
- Mogę coś ugotować, chodźcie. - Jimin wyszedł z sypialni i pokierował się na dół do salonu.
- Nie, Ty nie potrafisz gotować - zaśmiałem się.
- Dzięki... Mam wyjść i znowu cię zostawić skoro tak dobrze sobie radzisz? - mruknął.
- Hyung - od razu zaszkliłymi się oczu.
- Spokojnie, mogę wrócić do łazienki i posiedzieć sobie sam na sam z tabletkami.
Emocje mi puściły. Wyszedłem z pokoju. Ubrałem buty i kurtkę.
- Ej, Jungkook! Żartowałem! - ChimChim pobiegł za mną i przytulił mnie od tyłu.Spojrzałem na starszego przez łzy.
- Przepraszam, nie płacz. - wziął mnie na ręce i mocno przytulił. - nie puszczę cię nigdzie samemu. - powiedział cicho i pocałował mnie.
- Puścisz mnie? - prychnąłem.
- Nie. - zaniósł mnie do salonu. Podszedł do Tae i kiedy ten się na nad patrzył Jimin uśmiechnął się i pocałował mnie namiętnie.Nie oddałem pocałunki. Foch to foch. Odsunął się ode mnie. - Kookiś, nie fochaj. Żyletki też mam. - posmutniał.
- Jak coś sobie zrobisz to zamieszkam z matką - warknąłem.
- To nie fochaj. - westchnął. - wiem, że źle zrobiłem kiedy cię zostawiłem i chodziłem sobie na dziwki...
- Pierdolisz - prychnąłem.
- Jungkook, znowu zachowujesz się tak jak wczoraj. Jesteś rozdrażniony. Może naprawdę przez kilka dni będę spał sam. Męczy cię moje towarzystwo, wiem o tym.
- Będę miał więcej czasu, żeby ogarnąć jak bardzo moje życie nie ma sensu. - zeskoczyłem z rąk starszego i poszedłem do kuchni.
Jimin pov.
- Taehyung, weź mu coś powiedz... - jęknąłem błagalnie.- Nic na to mi mogę zrobić... - westchnął. Poszedłem do Jungkooka.
- Kookie, nie obrażaj się. Przepraszam cię, naprawdę... - nie wytrzymam przy nim psychicznie.
- Źle się czuję... - szepnął i nalał do szklanki wody.
- Zjedz coś, proszę. - powiedziałem błagalnie.Oparł się o ladę i wypił wodę.
- Nie chce... - powiedział bardzo cicho.
- Kookie... - przyłożyłem dłoń do czoła młodszego. - jesteś bardzo blady. Nie każę ci jeść dużo. Chociaż kawałek jabłka...
- Zimno - przytulił się do mnie.
- Jungkookie... Zrobić ci płatki? - przytuliłem młodszego. - Taehyung! - zawołałem psychologa.
- Co się stało? - wbiegł do kuchni.
- Zrób cokolwiek do jedzenia Jungkookowi, szybko. - wziąłem młodszego na ręce i zaniosłem do sypialni. - zjesz coś? - zapytałem się Kookiego. Położyłem go na łóżku i przykryłem kołdrą.Wtulił się w pościel i lekko trząsł.Przytuliłem chłopaka. - Jungkook, nie chcesz znowu trafić do szpitala, prawda?
CZYTASZ
Addicted || Jikook [18+]
FanficJimin jest erotomanem, który nie potrafi pohamować swojej chęci do seksu. Pewnego dnia jego przyjaciel Jungkook zaprasza go do siebie i proponuje mu pomoc. Rudowłosy przeprowadza się do młodszego. Za każdy najmniejszy akt seksualny jest karany. Jung...