*Camila*
Siedziałam koło Dinah i czekałam aż wywołają moje nazwisko, żebym odebrała świadectwo i wygłosiła mowę pożegnalną jak każdy. W końcu nadeszła moja kolej. Wstałam odebrałam dokument zakończenia liceum z rąk dyrektora i podeszłam do mównicy. Tak naprawdę nie miałam zbyt dużo do powiedzenia. Chciałam tylko podziękować paru osobą. Widziałam po minie moich kolegów z klasy, że mają to w dupie a te typowe księżniczki ledwo co powstrzymywały śmiech chociaż jeszcze nic nie powiedziałam.
-W sumie to chciałabym tylko podziękować paru oso..... - Moją przemowę przerwało otwarcie drzwi. Nie mogłam uwierzyć. Weszła przez nie Lauren z szerokim uśmiechem. Wszyscy zaczęli się na nią gapić i szeptać, że to ta gwiazda co ona tu robi. Na co uśmiech dziewczyny zrobił się jeszcze szerszy. Weszła na scenę i stanęła koło mnie.
-Co ty tu robisz? - Wydusiłam z siebie pytanie.
-Niespodzianka kochanie. - Szepnęła i złączyła nasze usta.
Odsunęła się ode mnie i wręczyła mi różę, którą dopiero teraz zauważyłam. Kątem oka widziałam miny dziewczyn, które się ze mnie naśmiewały. Były komiczne, każda z nich miała teraz szeroko otworzoną buzie.
-To była ta niespodzianka. - Rzuciłam i delikatnie walnęłam ją w bark.
-Myślałam, że bardziej się ucieszysz. - Zrobiła smutną minę.
-Pewnie by tak było jakbyś nie przerwała mojej mowy. - Oznajmiłam ze śmiechem.
-Przynajmniej się nie spóźniłam. - Odsunęła się o krok i wskazała na mikrofon żebym mówiła.
-Chciałam podziękować nauczycielom. Moim rodzicom. Mojej najlepszej przyjaciółce Dinah bez, której prawdopodobnie bym zwariowała. - Uśmiechnęłam się i zwróciłam do mojej dziewczyny.-Jak tu jesteś to tobie też wypadałoby podziękować.
Lauren się zaśmiała i stanęła bliżej mnie żeby mówić do mikrofonu.
-Dziękowałaś mi już wiele razy ale jeszcze jednym nie pogardzę. - Powiedziała z szerokim uśmiechem.
-Więc dziękuje też..... - Przerwałam i popatrzyłam na nią a ona kiwnęła głową więc ciągnęłam dalej.-Mojej wspaniałej dziewczynie Lauren. Dziękuje skarbie.
Złapała mnie za rękę i przyciągnęła do siebie znowu złączając nasze usta w pocałunku. Drzwi znowu się otworzyły a przez nie z kamerą wbiegła Ally.
-Uśmiech Camren. - Krzyknęła a my się od siebie oderwałyśmy i na nią popatrzyłyśmy.
-Przepraszam nie udało mi się jej powstrzymać. - Wytłumaczyła Normani, która weszła za nią. Złapałam Lauren za rękę i zaczęłam iść do dziewczyn.
-Zrobiłyście z mojego zakończenia szkoły jakąś komedie.
-Tak to już jest jak się jest dziewczyną Lauren. - Oznajmiła Normani.- A tak w ogóle to gdzie moja dziewczyna? - Spytała i już po chwili koło nas stała Dinah.
-Wszyscy się na nas gapią. - Szepnęła moja przyjaciółka, patrząc na mnie.
-Wiem.
-I nie przeszkadza ci to? - Zapytała.
Popatrzyłam na Lauren i lekko się uśmiechnęłam.
-Pierwszy raz nie. - Odpowiedziałam i musnęłam wargi mojej dziewczyny.
CZYTASZ
Wrong Number, Baby ✔
FanfictionNiewielka pomyłka,a tak wiele może zmienić w życiu dwóch osób. ~~Część 1~~ Nieznany: Ally rusz tą dupę do busa. Camila: Nie będę ruszać dupy a ty pomyliłaś numer skarbie ;) ~~Część 2~~ Lauren: Hej Sunny ;) Camila: Hej,nie masz teraz koncertu? ~~Częś...