Rano wstałam dość wcześnie. Zarzuciłam na ramiona szarą bluzę, ponieważ w domu zrobiło się trochę zimno. Zeszłam na dół, aby zrobić sobie śniadanie. Wyjęłam z lodówki wszystkie potrzebne mi składniki i położyłam na blacie. Poszłam do salonu, aby zobaczyć czy ojciec jest w domu, a może jeszcze nie wrócił z baru. Stając w progu, rozglądnęłam się, ale najwidoczniej nie było go w domu.
Wiem, że jest to dla niego trudne, ale żeby od razu sięgać po alkohol? Myśli, że ja nie cierpie i tylko on jest pokrzywdzony. Nie mam siły znowu się z nim kłócić. Chciałabym mu pomóc, ale jeśli sam nie będzie chciał, to ja nic nie mogę mu zrobić. Chcę żeby wszystko wróciło do normalności. Chcę w końcu cieszyć się z życia, uśmiechać jak kiedyś, a nie tylko martwić się gdzie ojciec jest i czy mu się nic nie stało.
Z moich rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk przechodzącej wiadomości.
Od Emily
Hej kochanie, idziesz dzisiaj z nami do kina?Do Emily
Nie mam zbytnio nastroju.Od Emily
Lisa! Już mówiłam ci, żebyś nie wracała do przeszłości. Życie toczy się dalej.Do Emily
No nie wiem... :(Od Emily
No proszę.. Chodź z nami.Do Emily
Okey, to o której?Od Emily
19, u mnie. :)))Do Emily
A kto będzie?Od Emily
Powiem ci wszystko jak przyjdziesz. :* Paa^^Nie odpisałam już nic, tylko zabrałam się za robienie śniadania.
****
Wybrałam się na codzienne zakupy, ponieważ brakowało już w domu podstawowych produktów. Zaparkowałam na sklepowym parkingu i ruszyłam do wejścia.
Chodząc po sklepie zauważyłam Chrisa - mojego byłego.
Byłam z nim jakiś rok temu. Do dzisiaj nie wiem jak mogłam być taka głupia. Jest to typ faceta, który rucha wszystko co się rusza. Nie wiem co w nim widziałam. Przecież wiedziałam, że prowadzi taki styl życia, ale coś mnie przyciągało do niego. To przez niego mam taki uraz do facetów. Boje się dotyku chłopaków, wszystko do mnie wraca. Tylko Emily o tym wie, że Chris chciał mnie zgwałcić, nikt po za nią. Pieprzony palant, który nie ma żadnych uczuć i skrupułów. Giń szmaciarzu.Szłam spokojnie pomiędzy regałami, aby nie zwracać na siebie zbyt dużej uwagi. Odwróciłam się tyłem do niego i od czasu do czasu zerkałam czy już sobie poszedł. Odwróciłam głowę i rozejrzałam się dookoła, nigdzie go nie było, czyli sobie poszedł. Odetchnęłam z ulgą.
- Jakie miłe spotkanie. - poczułam oddech na mojej skórze.
Nie kurwa, tylko nie to.
Nie zwracałam na niego uwagi, tylko szłam dalej wzdłuż regałów.
- Uciekasz przede mną? - zapytał, zbliżając się znowu do mnie.
- Idź sobie. - rzuciłam mu wrogie spojrzenie.
- Ja tylko robię zakupy. - na jego twarzy pojawił się ten szyderczy uśmiech.
- Daj żyć człowiekowi. - zacisnęłam zęby i skierowałam się w stronę kasy.
- Lisa, Lisa.. Widzę, że już nie jesteś tą małą, nieśmiałą zdzirą. - włożył rękę do kieszeni i podążał za mną.
CZYTASZ
Tylko ty i ja
RomanceKiedy ktoś odchodzi do lepszego świata, ty próbujesz poukładać wszystko od nowa. Starasz się aby życie nabrało ponownie kolorowych barw. Potrzebujesz osoby, która podniesie cię na duchu, pomoże ci. Ale co się stanie, jeśli ona upadnie i nie będzie...