- Już spokojnie, Lisa. - chłopak otulił mnie swoimi silnymi ramionami.
- Colin... - zaczęłam płakać i oplotłam ręce wokół niego.
- Co ci się śniło? - zapytał z troską, cały czas gładząc moje włosy.
- Ja już nie wytrzymam dłużej, to mnie prześladuje. Colin, rozumiesz? Nie wytrzymam.. - zanurzyłam swoją głowę w jego miękkiej bluzie.
- Czego nie wytrzymasz? - zwrócił się do mnie łagodnie i nadal trzymał za plecy.
- Nie wiem czy mogę ci zaufać. Boję się. - spóściłam wzok.
- Nie chcę ci się narzucać, jeśli nie chcesz mi o tym powiedzieć, bo czujesz się nie pewnie, to zrozumiem. - przycisnął mnie do siebie.
- Chcę, Colin ja chcę komuś o tym w końcu powiedzieć. - moje oczy zaszkliły się ponownie.
- Spokojne Lisa.. - starł pojedynczą łzę z mojego oka.
- Nie wiem od czego mam zacząć..
- Od początku.
- No okey. - wzięłam głęboki oddech. - Spotykałam się z Chrisem rok. Wszystko między nami było okey. Dogadywaliśmy się jak nikt inny, kochaliśmy się. Po pół roku Chris zaczął namawiać mnie na - przełknęłam ślinę.
- Rozumiem. - spojrzał w moje oczy.
- Nie zgadzałam się, nie chciałam robić tego po pół roku znajomości. Cały czas się czymś wykręcałam. Tak minęło parę miesięcy. On dalej upierał się przy swoim, a ja stawiałam na swoje. Pewnego dnia przyszedł do mnie, bo wiedział, że moi rodzice pracują. Chris dalej proponował mi abym się z nim przespała, w końcu postawił mi warunek, albo pójdę z nim do łóżka albo z nami koniec. Oczywiście zaczęliśmy się kłócić. Nigdy nie widziałam go w takiej furii, on.. - chwyciłam swoje nadgarstki, na wspomnienia, które ogarnęły moją głowę. - Gdyby nie Emily, on by mnie zgwałcił, rozumiesz. - łzy lały się z moich oczu strumieniami.
- Lisa.. Nie płacz. - poprawił mnie na kolanach i mocno przytulił. - To zwykły gnojek, nie wart jest twoich łez.
- On mnie wtedy zaczepił wtedy na parkingu. - chyciłam go za kark i oparłam głowę na jego torsie.
- Gdybym wiedział... - powiedział ledwie słyszalnie. - Dlatego boisz się jak cię dotykam? - zapytał, cały czas trzymając moje plecy.
- Ta..tak. - załkałam.
- Nikt już więcej cię nie skrzywdzi. - powiedział chyba sam do siebie.
- Mogę tu zostać? - oderwałam się od bruneta.
- Pewnie, to przygotuję ci łóżko w pokoju. - posadził mnie na kanapie.
- Nie, ja tu będę spać. - pokazałam na jasną kanapę.
- Nie ma mowy! Ona jest niewygodna. - włożył ręce do kieszeni.
- Tak? - uniosłam brwi. - To dlaczego chcesz tu spać? Skoro jest niewygodna ?
- Ja tu śpię i nie masz nic do gadania. - poszedł do sypialni, a za chwilę wrócił i rzucił we mnie koszulką.
- Idę się wykąpać, mogę? - zapytałam wstając z sofy.
- Nie możesz..!
- Serio?
- Żartowałem.. - zaczął się śmiać, a ja ruszyłam do łazienki.
Zdjęłam wszystkie rzeczy z siebie i weszłam do kabiny. Włączyłam ciepłą wodę i zaczęłam myśleć o dzisiejszej całej sytuacji. Colin jest świetnym chłopakiem, ale czy może być coś więcej między nami? Boję się, że już się w nim zakochuję.
CZYTASZ
Tylko ty i ja
RomanceKiedy ktoś odchodzi do lepszego świata, ty próbujesz poukładać wszystko od nowa. Starasz się aby życie nabrało ponownie kolorowych barw. Potrzebujesz osoby, która podniesie cię na duchu, pomoże ci. Ale co się stanie, jeśli ona upadnie i nie będzie...