Rozdział 11

9K 393 20
                                    

- Colin, nie. - trzymam się kurczowo fotela.

- Czemu? - próbował wyciągnąć mnie z samochodu, ale bez skutku.

- Patrz jak ja wyglądam. - spojrzałam na swój ubiór. - Nie wejdę tam taka. - broniłam się.

- Wyglądasz pięknie. - dalej obstawał przy swoim.

- To ty chyba ślepy jesteś. - przewróciłam oczmi.

- Dobra, już wiem. - powiedział podekscytowany.

- Co ty kombinujesz? - zmarszczyłam brwi i popatrzyłam na nasze dłonie.

- Zaraz wracam. - puścił moją rękę i pobiegł w kierunku budynku.

Wypuściłam głośno powietrze i rozsiadłam się wygodnie w siedzeniu. Cały czas zerkałam czy chłopak nid wraca. Było już trochę ciemnaowo, więc zamknęłam w razie czego drzwi do samochodu. Wyjęłam z torebki telefon, aby sprawdzić smsa, który mi przyszedł.

Od Emily
Jak randka z nieziemsko przystojnym Colinem?

Do Emily
Dopiero się zaczyna.. ;')

Od Emily
Na pewno będzie cudownie.

Do Emily
Mam taką nadzieję. ;)

Od Emily
Zadzwoń jak skończycie... Powiesz czy dobry w tym jest!

Do Emily
Spadaj!!

Od Emily
Miłej zabawy. :3

Do Emily
Dziękuję <3

Od Emily
Edit: To Matt jest najcudowniejszy i najprzystojniejszym chłopakiem na ziemi i to on jest najlepszy w łóżku.

Do Emily
Hej Matt *macham*

Od Emily
Hej, jak tam randka z drugim najprzystojniejszym chłopakiem?

Do Emily
Widzę, że wieści szybko się rozchodzą.

Od Emily
No cóż *śmiech*

- Już jestem. - drzwi samochodu się otworzyły, a w środku pojawił się brunet.

Do Emily
Kocham was <3

Od Emily
My ciebie też. :** Pozdrów drugiego najprzystojniejszego chłopaka.

- Masz pozdrowienia. - schowałam telefon i spojrzałam na Colina, który odpalał silnik.

- Od kogo? - zerknął na mnie, a następnie skupił się już na drodze.

- Od najprzystojniejszego chłopaka na świecie i Emily. - zaśmiałam się.

- Emily? Okey, ale jak sam mogę się pozdrawiać? - zaczął się śmiać, przez co jego dołeczki były widoczne jeszcze bardziej.

- Od Matta głuptasie.

- Złamałaś mi serce. - chwycił się jedną ręką za klatkę piersiową.

- Wybacz. - zatrzepotałam rzęsami. - Jego ego jest bardzo wysokie, nie mogłam tego zepsuć.

- Ale i tak ja jestem na pierwszym miejscu? - zrobił maślane oczy.

- No niech ci będzie. - pocałowałam go w policzek, a chłopak był chyba tym trochę zaskoczony.

- Już się nie boisz. - chwycił moją dłoń.

Tylko ty i ja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz