Po miesiącu mieliśmy już do siebie pełne zaufanie. Mówiłam mu o wszystkim.Byliśmy prawdziwymi przyjaciółmi. Choć to trochę dziwne właśnie tak było.
Przedstawiłem Adama Alexowi. Niezbyt się polubili. Adam uważał, że Alex nie zasługiwał na kogoś takiego jak ja. A Alex, że Adam chce mu mnie odbić, co było kompletną bzdurą. Przez to zaczęłam się kłócić z Alexem.
Miałam zorganizować imprezę z okazji mojego awansu. Pomagał mi przy tym Adam. Anna już umówiła się z Zackiem, a Alex miał jakieś sprawy w biurze.
Anna i Zack spotykali się od tamtego wieczoru w klubie. Jednak świetnego mężczyznę można poznać w klubie. Może to tylko wyjątek? Może Anna ma po prostu szczęście? Ale czy to ważne? Ważne jest to, że są szczęśliwi, bez względu gdzie się spotkali.
Adam właśnie robił jakaś sałatkę, a ja jakoś nie mogłam patrzeć na jedzenie.
- Bardzo dziękuję. Nie wiem co bym zrobiła bez ciebie. Jesteś najlepszy.
- Wiem- zaśmiał się.
Poszłam do jadalni i zaczęłam układać także. Gdy stół był już nakryty, podeszłam do Adama.
-Dzięki- powiedziałam biorąc od niego zrobioną już sałatkę.
- To nic takiego.
- Wiesz... - zaczął z niepokojem w głosie - ty chyba przesadzasz z ta dietą.
Zadrżałam.
- Tak?- powiedziałam, próbując ukryć strach.
Byłam odwrócona, udając, że niby coś poprawiam w dekoracji na stole. Dzięki temu nie mógł dotrzeć mojej miny i spojrzeć mi w oczy, wtedy wiedziałby, że coś jest nie tak. Choć chyba się domyślał.
- Tak. Nie za dużo schudłaś?
- Nie z dwa kilogramy- skłamałam.
- Po prostu się martwię- powiedział.
Odwróciłam się. Spojrzałam mu prosto w oczy. Dostrzegłam w nich niepokój i troskę. Spróbowałam zachowywać się dosyć normalnie i zachować spokój
- Nie masz o co- powiedziałam uśmiechając się.
Odpowiedział mi uśmiechem.
- Pozwolisz, że pójdę wziąć prysznic?- Spytałam lekko żartobliwie.
- Oczywiście - odpowiedział.
Poszłam do łazienki. Wzięłam szybki, choć bardzo dokładny prysznic, po czym owinęłam się ręcznikiem i umyłam zęby.
Wyszłam półnaga z łazienki. Powędrowałam do sypialni. Po wtarciu w siebie balsamu, zaczęłam się ubierać. Po włożeniu bielizny, czas był na bordową sukienkę od Alexa.
- Adam! - Zawołałam.
Wszedł do pokoju.
- Tak?
- Zapnij mi sukienkę, proszę- poprosiłam.
- Uff.. Już myślałam, że widziałaś jak cię podglądałem- zażartował, ukazując dołeczki.
- Z tym rozliczymy się później- też nie pozostawałam w tyłem- No dalej- pośpieszyłam go, ruszając przy tym ramionami.
Podszedł bliżej już z poważna miną, delikatnie jedna ręką dotknął mojej tali, a drugą odgarną włosy na bok. Zadrżałam. Przez lusterko zauważyłam jak się szeroko uśmiecha,
- Nie szczerz się tak- powiedziałam z kamienna miną.
Spojrzał mi przez lusterko w oczy, co sprawiło ze i ja się uśmiechnęłam. Nagle znowu spoważniał tak jak i ja. Delikatnie złapał za sama górę materiał sukienki, a druga ręką zaczął już poruszać suwak w górę. Po zasunięciu sukienki poprawił mi włosy. Znowu popatrzył mi w oczy i uśmiechną się. Odwróciłam się, aby spojrzeć mu w oczy, ale już nie przez kawałek szkła
- Dziękuję- powiedziałam.
Na jego policzkach pojawiły się dołeczki.
Pomalowałam się, a potem uczesałam, co chwilę utrzymując z Adamem kontakt wzrokowy i cały czas rozmawiając. Potem nałożyłam szpilki. Goście mieli przyjść lada chwila, więc dokonczykiśmy kolację i w oczekiwaniu na resztę opowiadaliśmy sobie ciekawe historię z naszego życia.
CZYTASZ
Jak ze snu
RomanceHistoria głównej bohaterki Emmy, która odpowiada o swojej niespodziewanej miłości. Kobieta zakochuje się w przystojnym nieznajomym, ratujacym jej życie Adamem. Mężczyzna traci z nia kontakt, ale po roku los daje im drugą szanse. Czy Emma wykorzysta...