'...przestań się spieszyć i naucz się być'

126 6 0
                                    

-Charlie wiesz moze czemu Edi nie przyjechała?
 Zamurowało mnie.Nie spodziewałem się tego pytania 
-Chyba lepiej jak ją pani zapyta lub Majke-wybrnąłem 
-Czyli trzeba porozmawiać z Majką.No nic to ja lece-już miała wychodzić-A w sumie to mam jeszcze jedno pytanie-wróciła 
-Tak? 
-Nie do ciebie-zaśmiała się-Julka masz może ochote pomóc mi w wybraniu ubrań dla chłopców na najbliższy koncert?-zwróciła się do brunetki 
-No jasne-ucieszyła się i wstała 
-Tak,zostane sam-stwierdziłem 
-Nie masz wyjścia-posłała mi uśmiech i wyszła za panią Caroliną.Położyłem się na kanapie i zacząłem przeglądać twittera.Po chwili Majka się obudziła
 -O hej.Jak się czujesz?-wypaliłem 
-Leo? 
-Yyy...Majka nie gniewaj się na niego.Martwi się o ciebie-usprawiedliwiałem przyjaciela 
-Spokojnie.Nie jestem żadnym potworem,nie zrobie Leo krzywdy-uśmiechnęła się 
-Wiem,wiem siostrzyczko.Jakby coś to wiesz,mi możesz powiedzieć,bo rozumiem,ze nie chcesz martwić Leo-westchnąłem 
-Wszystko już w porządku,spokojnie.A teraz ide.Jak Leo się obudzi to powiedz,że jestem u siebie,A i jeszcze gdzie Julka?-zdziwiłam się 
-Poszła z twoją mamą dobierać stroje-zaśmiałem się -Oki,to ja ide 
~Majka~ 
Wyszłam z pokoju i skierowałam się w strone mojego.Weszłam do środka i usiadłam na łóżku wybierając numer do Edi 
-Halo?-usłyszałam siostre.Była na dworzu? 
-Hej.Chciałam pogadać.W ogóle gdzie ty jesteś?-zdziwiłam się 
-Już koło domu.Potrzebowałam się przejść-wytłumaczyła 
-Matko,nie rób tak,bo róznie bywa 
-Oki,oki-moge się założyć,że przewróciła oczami-Co u ciebie Majka? 
-U mnie świetnie.Zostajemy do soboty 
-To się ciesze.W końcu wiem jaka jesteś szczęśliwa przy Leo 
-To prawda,a jak tam u ciebie?-zaciekawiłam się 
-Chyba musze pogadać z Lukie'm,bo on musi znać prawde.Przeciez nie zawinił-westchnęła ciężko 
-Prawda,Edi.Niestety,ale musisz-potwierdziłam 
-Dobrze miśka,ja kończe,bo zaraz mi telefon padnie.Aha i pogadaj z mamą.Papa-pożegnała się. 
-Oki,pa Edi-przerwałam połączenie.Podeszłam do szafki nocnej,żeby podłączyć telefon,bo niestety też już padał.W tym momencie do pokoju wszedł Leo.Podszedł do mnie i przytulił od tyłu 
-Czemu im powiedziałeś?-odwróciłam się do niego 
-Majka,ja się naprawde martwie.Nie gniewaj się-spuścił głowe.Uniosłam jego podbródek do góry i spojrzałam mu z uśmiechem w oczy 
-Leo,wiem,że ostatni czepiam się o głupoty,ale już przestane,naprawde.I nie gniewam się-pocałowałam go
- A teraz jest już dobrze? Tylko wiesz, mów prawdę - zaśmiał się. 
- Tak, zdecydowanie - odwzajemniłam uśmiech. - A teraz sorki, ale idę się przebrać w piżamę, - dodałam. 
- Ok, to ja też idę i zaraz wracam - stwierdził Leo. Wybrałam swoją ulubioną piżamę i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic. Cieszę się, że w końcu lepiej się czuję... Ubrałam wybraną piżamę

i wyszłam z łazienki. Na moim łóżku już czekał Leo. W samych dresach... Mhm...
- Leo? 
- Słucham, księżniczko. - chłopak usiadł po turecku. 
- Kusisz... - usiadłam naprzeciwko niego i chciałam pocałować go w policzek, ale on odwrócił głowę i wpił się w moje usta...Usiadłam na jego kolanach, a on mnie przytulił, nadal całując.Ułożył dłonie na moich policzkach całując mnie troche zachłanniej...Pokazywał mi jak bardzo mu mnie brakowało.Zresztą mi go też... Po chwili usłyszeliśmy pukanie do drzwi i momentalnie się od siebie odsunęliśmy. To była Julka. 
- Leo? A Wy tu co znowu? - wybuchnęła śmiechem, a ja przwróciłam oczami. 
- Dobra, to ja już lepiej pójdę... Dobranoc kochanie -Leo uśmiechnął się i wyszedł z pokoju. 
 - Maja, ale Wy na pewno nic nie... no wiesz... 
- Julka, no nieee... - złapałam się za głowę ze zrezygnowaniem. 
- Ok, rozumiem, już się nie denerwuj. - zaśmiała się. 
- Wiesz, chodźmy już lepiej spać. 
- Jeszcze się nie wyspałaś? - ponownie wybuchnęła śmiechem. 
- Nie, ja tak mogę cały dzień - dołączyłam. 
- Ok, to dobranoc misia - pożegnała mnie. 
- Dobranoc - odpowiedziałam.
~*~ 
 Obudziłam się dość wcześnie.Julka jeszcze spała,więc chłopcy pewnie też.Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy.Wybrałam ubrania i weszłam do łazienki.Po porannej toalecie ubrałam się,pomalowałam i przeczesałam włosy.Gotowa wyszłam.

Wszystko za cenę życiaDonde viven las historias. Descúbrelo ahora