'Będę za tobą,nawet,gdy pójdziesz...'

113 6 0
                                    

Była to wiadomość od jakiejś dziewczyny.Miała na imię Oliwia.Otworzyłam ją i wzięłam się za czytanie 
'Hej.Mam nadzieje,że przeczytasz wiadomość i nam pomożesz.Chodzi o koncerty chłopaków w ramach YSoT.Z tego co wiem jesteś tam razem z Charliem i Leo,więc w imieniu wszystkich Bambinos poprosić Cię o pomoc przy akcjach wymyślonych przez nas na koncert w Poznaniu jak i innych miastach.Z tego co wiem jesteś jedną z nas-polskich Bambinos,więc mamy nadzieje,że zgodzisz się na to o co Cię prosimy i dzięki tobie będzie jeszcze lepiej.Bardzo nam zależy na przekonaniu ich do Polski,by jak najchętniej tu wrócili x Z góry dziękuje :) Miłego dnia xx' 
Bardzo zdziwiła mnie ta wiadomość,jednak muszę przyznać,że było to zdziwienie pozytywne.Szybko napisałam odpowiedź
 'Hej.jasne,że wam pomogę,to dla mnie sama przyjemność,tylko musisz mi wytłumaczyć o co chodzi i co miałabym robić.I również życzę miłego dnia kochana xx'
 Po chwili dostałam odpowiedź 
'Dodam Cię do konwersacji koncertowej oki?'
 Odpisałam jej szybko
 'Jasne' 
Po chwili dostałam powiadomienie o dodaniu do grupy i się rozpoczęło.Dziewczyny zaczęły mi wszystko tłumaczyć,dowiadywałam się co mam robić i z każdą chwilą widziałam coraz bardziej jak są zawzięte i zgrane.Po chwili do pokoju wszedł Leo 
-Od 11 są próby,czyli jeszcze godzina-uśmiechnął się 
-Jasne-odpowiedziałam mu z nad komórki dalej pisząc z dziewczynami 
-To co robimy?Majka? 
-Hmm? 
-Możesz odłożyć na chwile telefon i na mnie spojrzeć?-spytał 
-Jasne-podniosłam na niego wzrok 
-Znasz jakieś inne odpowiedzi niż 'jasne' i 'hmm'? 
-Oj,Leo spokojnie.Odpowiadając na twoje pytanie możemy zostać już tu,bo i tak nie mamy już za dużo czasu.Co ty na to?-zaproponowałam 
-No okej-położył się obok mnie,a ja oparłam się na jego torsie-Jejku,Majka! 
-Tak? 
-Ciągle patrzysz w telefon,co jest?-spojrzał mi w oczy 
-Przekonasz się w swoim czasie-cmoknęłam go w policzek 
-Nie uspokoiłaś mnie 
-Uwierz,możesz być spokojny,kochanie
-No, jakoś nie jestem tego pewny 
-Zaufaj mi-uśmiechnęłam się. 
-No dobrze, chyba nie mam wyboru-pocałował mnie w policzek i przez chwilę leżeliśmy w ciszy, wtuleni w siebie. Mój telefon ponownie zawibrował,więc zerwałam się aby odpisać na wiadomość. 
-Co ty widzisz w tym telefonie? 
-Coś, czego ty na razie nie zobaczysz 
-Ok, nie pytam. Możesz mi poświęcić chwilkę? 
- Co? 
- Pytałem, czy możesz mi poświęcić trochę czasu 
-Leo, proszę, jestem zajęta 
-Telefonem... - stwierdził i widocznie zirytowany wyszedł. Dziewczyny z czasem opowiadały mi coraz to więcej pomysłów.Było widać, że potrafią być kreatywne. Naprawdę im zależy i właśnie dlatego trzeba im pomóc...Po chwili drzwi uchyliły się i do pokoju wszedł Leo 
-Majka, zbieram się już na próbę.Idziesz? 
-Nie, jeszcze chwilę posiedzę, przyjdę później - stwierdziłam patrząc w telefon i odpisując dziewczynom. 
-Na serio?Ty nadal jesteś taka zajęta, że nie raczysz na mnie spojrzeć? 
-Leo, daj spokój. Przecież wiesz, że cię kocham, ale czasami też potrzebuję trochę czasu dla siebie. A teraz się pospiesz, Charlie już pewnie na ciebie czeka. - stwierdziłam, a on wyszedł. Dobra, może to było trochę chamskie, ale też chcę mieć trochę czasu dla siebie i innych, tym bardziej, kiedy chodzi o Bambinos...Ale z kolei Leo się tak stara, a ja go olałam...Nie, tak nie może być. Ygh, wyrzuty sumienia, ale nie mogę go tak więcej zlewać, bo znowu coś zepsuję. Dobra, trzeba ruszyć tyłek, iść do niego,przeprosić... Postanowiłam wysłać ostatnią wiadomość jak na teraz do dziewczyn. 
'Dobra laski, chłopak mnie potrzebuje, muszę lecieć, papa' 
Rzuciłam telefon na łóżko,opuściłam pokój,potem hotel i pokierowałam się do clubu, w którym miała odbyć się próba. Weszłam do środka.Na szczęście nic się jeszcze nie zaczęło. Po chwili udało mi się odszukać Leo. Podeszłam do bruneta i go przytuliłam, a on zaczął temat. 
-Skończyłaś? I jesteś bez komórki?
-Leo...-spojrzałam na niego ze skruchą 
-Tak? 
-Przepraszam,ale uwierz trochę cierpliwości i się ucieszysz-przygryzłam warge 
-Mówisz?-objął mnie w talii 
-Stwierdzam-chciałam go pocałować,ale odwrócił głowę-Ej? 
-Co? 
-To było wredne,Devries-powiedziałam
-I trudne 
-Trudne?-zdziwiłam się 
-Bardzo-przyciągnął mnie do siebie i pocałował 
-Leondre,nie to,że przerywam,ale próba-za kulisy wszedł jeden z prowadzących,a zarazem prezenter radia RYS-Joker 
-Idę już,id-Leo cmoknął mnie w policzek 
-Oki,ja tu będę,więc wiesz-zaśmiałam się,a brunet poszedł 
-Skądś znam twój głos-stwierdził radiowiec 
-Joker?Swoich ludzi nie poznajesz?-wybuchnęłam śmiechem 
-Majka?-zdziwił się 
-Brawo 
-Kiedyś mówiłaś dużo o Lenehanie,a wylądowałaś z Devriesem?No,ale Ci powiem,że na gadaniu się nie skończyło-pokręcił głową 
-U mnie nigdy na gadaniu się nie kończy.I na przyszłość poznaje się ludzi ze swojej grupy-zaśmiałam się 
-Już na pewno zapamiętam-dołączył-A teraz spadam na scenę-dodał i już go nie było.Jejku pamiętam te godziny na radiu,audycjach,pisanie i mówienie o BaM,o tym wszystkim,to było cudowne.Usiadłam pod ścianą i słuchałam próby.Po jakimś czasie w końcu się skończyła.Artyści poszli coś zjeść i chcąc,nie chcąc brunet musiał iść z nimi,więc również postanowiłam,ze muszę coś w końcu zjeść.Na przeciwko była kawiarnia,więc poszłam do niej i kupiłam sobie gofra.Gdy zjadłam wróciłam na miejsce i weszłam za kulisy ponownie siadając pod ścianą..I znowu nie ma Julki,dziwne.Po chwili dołączył do mnie brunet.Widać było,że szalał na scenie z Charlsem 
-Zmęczony?-spytałam ze śmiechem,a on położył się na podłodze,układając głowę na moich kolanach 
-Tylko trochę-przyznał 
-Wiesz,przepraszam za dziś i w ogóle za ostatni czas-zaczęłam bawić się jego włosami-Kocham Cię strasznie i wiesz o tym.Nie wyobrażam sobie,jakby Ciebie miało zabraknąć.Nie wyobrażam sobie nikogo innego obok-zaśmiałam się smutno 
-Kochanie nic się nie stało,bo każdy popełnia błędy i ja ostatnio też nie byłem sobą,więc spokojnie.Kochamy się,a to chyba najważniejsze prawda? 
-Prawda-nachyliłam się nad nim,a on mnie pocałował
 Po chwili do sali weszła Julka. 
- Jak tam u Was, zakochańce?- zaśmiała się. 
- A dobrze, nie powiem Coś bardzo zadowolona dzisiaj jesteś, coś się stało? 
- Ni,nic.Tak po prostu 
- Ej, tak w ogóle, to coś mi się przypomniało - wstałam, podeszłam do brunetki i ją przytuliłam, po czym ciągnęłam dalej - Mam dla ciebie robotę? 
- Co masz na myśli? - spojrzała na mnie pytająco, a ja postanowiłam wrócić na chwilę do języka polskiego...Jakoś trzeba to wszystko ukryć przed Leo i Charliem...
 - Więc tak, chodzi o to, że napisały do mnie Polskie Bambinos z prośbą o pomoc w zorganizowaniu akcji na koncerty w Polsce. Uznałam, że pomogę i przez ostatnie pół godziny siedziałam wlepiona w telefon i rozmawiałam z nimi na ten temat. Tylko, że wtedy przyszedł Leo i chciał, żebym mu poświęciła trochę czasu. Także mój pomysł jest taki. Dodam cię do koncertowej konwersacji i powiesz, że jesteś ode mnie i że też będziesz pomagać, bo ja nie zawsze mam na to czas. Co ty na to? - objaśniłam swój plan. 
- Jestem za, z chęcią pomogę 
- Dziękuję, Julka. Przynajmniej będę miała też trochę czasu dla mojego bruneta - zaśmiałam się. 
- To jak Maja,Charls też przyprowadził sobie dziewczynę? Odebrali ci Lenehana, tak? - wtrącił się Joker, na co obie wybuchnęłyśmy śmiechem. 
- To nie jest jego dziewczyna, to moja przyjaciółka, Julka. I ja mam Devriesa, to wystarczy, zdecydowanie. 
- Ok, jak wolisz. Już wam nie przeszkadzam. 
- Ten to się chyba z choinki zerwał - stwierdziła ze śmiechem Julka. 
- Można tak powiedzieć, ale jest naprawdę mega pozytywną osobą 
- Skąd go znasz? 
- Z radia, kiedyś byłam na nim prawie codziennie, teraz już nie mam na to czasu - westchnęłam. 
- A ten tekst z Lenehanem, to... O co chodzi? 
- Oj, długa historia - zaśmiałam się 
- Może kiedyś ci opowiem 
- Może kiedyś, okeej 
- Może wieczorem - puściłam jej oczko. 
- Dobra, niech ci będzie - przewróciła oczami. 
- Wiedziałam, że się przełamiesz - uśmiechnęłam się
 ~Charlie~
 Siedziałem z daleka od wszystkich odpowiadając na tweety fanów.W pewnym momencie trafiłem na tweeta dziewczyny o imieniu Emily.Pisała tam,że chłopak ją zdradził i czuje się oszukana przez miłość życia.Postanowiłem jej odpowiedzieć.Szybko wystukałem 
'Bądź silna xx Jeśli ja dałem rade to ty też dasz x Jestem z tobą księżniczko xx' 
-Charlie,za godzinę koncert czas się przygotowywać-zawołała mnie pani Karolina.Po drodze zgarnęliśmy Leo i weszliśmy do naszej garderoby,żeby się przygotować.Pierwszy koncert w Polsce.Będzie cudownie,ja to wiem 
-Gotowi na podbicie polskich serc?-zapytała mama Majki i Edyty 
-Jak nigdy-zaśmiałem się 
-Będzie najlepiej-dodał Leo
 ~Majka~ 
Gdy chłopcy poszli do garderoby razem z Julką postanowiłyśmy wrócić do hotelu.Po kilkunastu minutach byłyśmy już w pokoju.W czasie kiedy Julka była w łazience wybrałam ubrania i się szybko przebrałam.

Wszystko za cenę życiaDonde viven las historias. Descúbrelo ahora