Ash
To było takie typowe dla Książek - że Bohaterowie przybywają na miejsce akurat tuż przed momentem, w którym ma się zdarzyć jakaś katastrofa.
- NIEEE! - wrzasnął Percy, wbiegając do sali i krzycząc jak poparzony. - NIE PIJCIE TEGO WINA, BO WSZYSCY UMRZECIE!
Biesiadnicy zastygli w bezruchu - wszyscy z wyjątkiem Haymitcha. Ten spojrzał na herosa, zamrugał kilkakrotnie oczami i... zaczął się śmiać.
- Koleś, co ty gadasz? Od wina się nie umiera! To moje życiowe motto, he he! - zaśmiał się, unosząc kieliszek. - Do dna!
- NIE! - krzyknął Percy. Gdy kieliszek Haymitcha znalazł się tuż przy jego ustach, Percy nagle, z niezwykłą szybkością rzucił się na mężczyznę, wytrącając mu naczynie z ręki.
Kieliszek spadł na ziemię i rozbił się w drobny mak. Wino rozlało się po czerwonym dywanie pod stołem i, ku zgrozie zebranych, zaczęło przeżerać tkaninę i momentalnie wypalać w niej dziurę.
Zapadła cisza tak gęsta, że niemal namacalna. Wszyscy patrzyli się na miejsce, gdzie uderzył kieliszek.
- O cholera - wymamrotał po chwili Haymitch. - To musiało być naprawdę kiepskie wino.
- To wino jest zatrute - odezwała się Annabeth, wychodząc na środek. - To sprawka Snowa! Chciał was otruć!
Przez salę przeszedł szmer.
- To poważne oskarżenia! - ujrzeliśmy Callosa Mothdima, który podniósł się ze swojego miejsca. - Macie jakieś dowody, że to on za tym stoi?
- Mamy jego - oświadczyła Katniss, podchodząc bliżej i ciągnąc za sobą Ethana. Wszyscy zebrani wydali z siebie okrzyk zdumienia.
- Katniss! Ty żyjesz! - pisnęła do niej Prim.
- Ja też żyję, jeśli to kogoś obchodzi - mruknął Peeta zza jej pleców.
- Ethan, jedna z Międzydusz Zła, może potwierdzić, że za wszystkim stoi Snow - kontynuowała Katniss. - Porwał nas i chciał nas otruć, a teraz to samo zamierzał zrobić z zebranymi tutaj Bohaterami!
Postacie z "Igrzysk Śmierci" wydały z siebie okrzyk zdumienia i przerażenia.
- Czy to prawda? - zapytał Callos, zwracając się do Ethana.
- Tak - odparł spokojnie chłopak.
- I będziesz w stanie to potwierdzić również przed Królem?
- Oczywiście.
Mothidim skinął głową, chciał coś jeszcze powiedzieć, ale wtem zmarszczył brwi.
- Zaraz, zaraz - mruknął. - Ja ciebie znam. Byłeś naszym więźniem.
Przez twarz Ethana przemknął cień.
- Tak, ale...
- To przestępca! - dobiegł z tyłu czyjś głos. Różowe włosy Effie Trinket wyłoniły się przed innych gości. Kobieta wskazała palcem na chłopaka. - Pewnie to on jest szpiegiem. To wszystko to jakiś podstęp! Łapcie go!
Stojący przy ścianie strażnicy zrobili krok do przodu i wyjęli miecze.
- Nie! - krzyknęła Katniss. - Zostawcie go! Jest niewinny!
Ethan zaczął się cofać, gdy strażnicy ruszyli w jego stronę. Niewiele myśląc, zagrodziłem im drogę, unosząc w górę mój oszczep.
- Odejdź, Ash! - zawołał ostro Callos.
CZYTASZ
Beyond Reality | book multifandom
FanfictionCo by było, gdyby Twoi ulubieni bohaterowie książek istnieli naprawdę? Gdyby żyli w równoległym świecie w alternatywnej rzeczywistości? I gdyby pewnego dnia... się z niego wydostali? Zapraszam Cię do przeczytania historii o przyjaźni, magii, poświęc...