Nienawidzę siebie

678 105 47
                                    

Przez całą noc myślałem o Joshu, o tym jak mnie dotknął i wyobrażałem sobie jak wyglądałby nasz pocałunek... NIE JESTEM GEJEM!!!

*

W szkole jak zwykle spędzałem czas sam. Siedziałem w klasie obserwując znajomych, a kiedy rozbrzmiał dzwonek ze smutkiem stwierdziłem, że Josha dzisiaj nie ma w szkole.

Znów przypomniał mi się jego delikatny dotyk, ale... Nie mogę nic do niego czuć. W końcu nawet się nie znamy. 

*

Zaczęła się druga lekcja - Historia, kochałem ten przedmiot jak żaden inny. Była to jedyna warta uwagi lekcja.

Poczułem jak komórka w mojej kieszeni zawibrowała, co było rzadkością. 

Wyjąłem telefon i odblokowałem go. Dostałem SMS'a od nieznanego numeru.

Tyler, wyjdź przed klase ~ Josh

Serce zabiło mi mocniej.  Uśmiechnąłem się pod nosem i chciałem wybiec z klasy, ale... Nie! Nie wyjdę z historii!!! Z każdej lekcji ale nie tej. 

Josh, jest historia. Środek lekcji. Zaczekaj chwilę. 

Odpisałem mając nadzieją, że odbierze to jako obojętność. Tak na prawdę dałbym wszystko żeby móc teraz zobaczyć jego uśmiech.

Okey, wchodzę... 

Kiedy tylko odczytałem tą wiadomość zobaczyłem jak drzwi klasy się uchylają, a w nich stoi on... Jego twarz kamienna i poważna jak nigdy.

-Joshua, czemu nie ma cię na lekcji?- Profesor wstał i stuknął palcem wskazującym w dziennik. Dun tylko skinął głową.

-Przepraszam, ale pomagam w segregacji książek w bibliotece. I pani bibliotekarka wzywa Tylera Josepha, nie oddał 3 książek. - Zaśmiałem się pod nosem, a mężczyzna zmierzył mnie karcąco wzrokiem. Spakowałem swoje rzeczy i wstałem.

-Joseph, zmiataj. - Posłałem mu delikatny uśmiech i wyszedłem za chłopakiem.
*****
Publikuje bo nie mogę spać XC jestem chora i ogólnie jakoś ze mną gorzej xc

Żyj i pozwól umrzeć.  I JoshlerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz