Erwin x Reader (Choroba)

1.2K 40 2
                                    


Leżałam z gorączką w łóżku. Rodzice pozwolili mi nie iść do szkoły. Zapikał telefon. Westchnęłam i sięgnęłam po niego. Wiadomość od Erwina. "Gdzie jesteś?" Jak zawsze. Nie ma mnie tylko chwilę i już sensacja. "W domu. Przynieś mi później lekcje." Napisałam mu i poszłam spać.

-time skip-

Obudził mnie dźwięk dzwonka do drzwi. Opatuliłam się szlafrokiem i otworzyłam drzwi. Stał tam Erwin z plecakiem.

-Zapraszam do środka.- Powiedziałam i wróciłam do pokoju, chowając się pod kołdrę.

-Cześć zmarźluchu. Co się dzieje?- Spytał się, siadając obok mnie i całując w głowę na powitanie.

-Mam gorączkę. Co robiliście w szkole?- Spytałam opierając się o niego.

-Poza powtórzeniem z matmy to nic. No chyba, że ciekawi cię prywatne życie naszej nauczycielki i film historyczny.- Powiedział z uśmiechem.

-Zostańmy przy matmie. Wytłumaczysz?- Pokiwał głową i ułożył się obok mnie na łóżku. Jako, że Erwin jest dobry w tłumaczeniu i nauce szybko załapałam o co chodzi.

-(reader) może przenocuję u ciebie z racji, że jutro i tak jest wolne.- Powiedział unikając mojego wzroku.

-Nie boisz się, że się zarazisz?- Zdziwiłam się, w końcu nie pierwszy raz by u mnie spał.

-Oczywiście, że nie. Jako twój rycerz nie boje się niczego.- Powiedział dumnie.

-Yhy. Mamy jeden problem. Nie wziąłeś piżamy.- Powiedziałam kładąc głowę na jego klatce piersiowej.

-Przygotowałem się na to.- Z uśmiechem wyciągnął piżamę z plecaka. Zadzwonił telefon. Odebrałam.

-Córciu z tatą wrócimy dopiero jutro wieczorem, dasz sobie radę?- Spytała zaniepokojona mama.

-Tak mamo. Nic się nie martw.- Powiedziałam.

-To dobranoc córciu.- Powiedziała i się rozłączyła. Spojrzałam na Erwina.

-Co powiesz na wieczór filmowy w piżamach?- Spytałam co spotkało się z wielkim entuzjazmem u Erwina. Wstałam i udałam się do łazienki. Wzięłam prysznic i ubrałam się w świeżą piżamę i szlafrok. Wyszłam i zwolniłam łazienkę dla Erwina. Poszłam do kuchni. Wstawiłam popcorn do mikrofali i wody na herbatę. Wzięłam swoje leki i wyjęłam chipsy solone. Przesypałam je do miski by zrobić to samo z popcornem. Zaniosłam to na stolik. Ktoś objął mnie od tyłu. Odwróciłam się i zobaczyłam Erwina.

-Jaki film oglądamy?- Spytał.

-Nie wiem. Wybierz coś.- Powiedziałam. Skończyło sie tak, że oglądaliśmy Avatara pod wspólnym kocem przytulając się do siebie. Erwin z jakąś nabożnością jadł popcorn, podczas gdy ja zajadałam się chipsami.

-(reader) a twoi rodzice kiedy wracają?- Spytał obejmując mnie ramieniem.

-Jutro wieczorem.- Powiedziałam odwracając się do niego przodem.

-To bardzo dobrze.- Powiedział całując mnie w usta. Oddałam pocałunek.

-Erwin co ty wyprawiasz?- Powiedziałam ciężko oddychając.

-(reader) kocham cię. Czy zostaniesz moją dziewczyną?- Spytał, a mnie zatkało.

-Erwin... ja... nie wiem co odpowiedzieć.- Cała czerwona zaczęłam sie jąkać.

-Z tego co wiem są tylko dwie możliwości: tak albo nie.- Powiedział dziwnie poważny.

-Tak.- Rzuciłam mu się na szyję z uśmiechem.

-Czyli od teraz jesteś moją dziewczyną?- Spytał z zadziornym uśmiechem. W odpowiedzi tylko pocałowałam go w usta. We dwoje spędziliśmy miła upojną noc.


--------------------------------------------------------------------

One shot z Levim będzie dłuższy. To było pisane w trakcie anginy.

SNK one shotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz