Zapłaciłam taksówkarzowi odpowiednią cenę za przewóz i opuściłam pojazd. Cicho weszłam do domu i skierowałam się do swojego pokoju. Jednak mój tata nie spał.
- Gdzie byłaś?
- Napisałam Ci. - powiedziałam zmieszana.
- Czemu nie odbierałaś moich telefonów?
- Bo rozładowała mi się komórka. - z każdym słowem gniew ojca rósł. Tak jak moje zażenowanie połączone ze strachem. - Mogę już iść do pokoju?
- Nie byłaś taka. - stwierdził.
- Skąd możesz wiedzieć jaka byłam? Odszedłeś, kiedy miałam niecałe 4 lata. Potem widywałeś mnie 2 tygodnie na pieprzony rok!
- Uważaj na słowa. - pouczył mnie.
- Będę używała słów, jakie tylko zechce. A tobie nic do tego! - wykrzyczałam i weszłam do swojego pokoju. Odłożyłam rzeczy na komodę i wyszłam na taras. Zacisnęłam dłonie na poręczy i wzięłam głęboki wdech.
Tak na prawdę mój własny ojciec mnie nie zna. Zostawił nas, kiedy miałam niespełna 4 lata, a potem przyjeżdżałam do niego w wakacje na dwa tygodnie. A i tak cały czas spędzałam z Frankie'em. Jedyną metodą mojego ojca na wychowanie było przelanie pieniędzy i wysyłanie paczek. Brakowało mi ojca. Najbardziej w tych momentach, kiedy inne dzieci odnosiły sukcesy specjalnie dla swoich ojców. Sama brałam udział w zawodach sportowych na dzień "mojego wzoru do naśladowania". Zawsze myślałam, że to doceni i ustanie obok mnie na podium. Tym czasem stałam tam sama, lub z mamą. A tata w "podzięce" wysyłał beznadziejne przedmioty.
***
Było południe, kiedy wszystkich wywiało z domu. Dla zabicia czasu postanowiłam obejrzeć mój ulubiony serial. Oczywiście Justin ma najlepsze wyczucie czasu i kiedy zaczęła się akcja, ten zdecydował zadzwonić do mnie. Za pierwszym i drugim razem nie odebrałam.
Justin: Coś się stało?
Ja: Tak, nie przeszkadzają mi teraz. Proszę.
Wyciszyłam telefon i odłożyłam na szafkę. Myślałam, że będę mogła w spokoju dokńczyć to co zaczęłam. Ale Bieber miał inne plany i postanowił zrobić mi niespodziankę.
Zaczął dobijać się do drzwi i wołać moje imię. Westchnęłam i ruszyłam w stronę drzwi. Po czym bez pośpiechu otworzyłam je.
- Wszystko w porządku? - wysapał zmartwiony.
- Czemu miałoby być nie w porządku?
- Napisałaś, że coś się stało.
- No tak. Oglądałam American Horror Story i... - przerwał mi.
- I tylko po to jechałem jak na złamanie karku?
- Nikt Ci nie kazał. - wzruszyłam ramionami i poszłam do salonu zostawiając go przy drzwiach. - Idziesz tu, czy będziesz tam stał?
- Oczekuje na zaproszenie.
- No to sobie trochę piczekasz.
- Mogę czekać wieczność.
- Tym bardziej mi się nie spieszy. - powiedziałam, po czym położyłam swojego laptopa na kolanach.
CZYTASZ
Snapchat |jariana|
Fiksi PenggemarOna: 17 letnia dziewczyna która uczy się w liceum. Seksowna i piękna. Ma wielkie plany dotyczące przyszłości. On: 20 latek, piosenkarz. Jest bardzo przystojny i jest pragnieniem każdej dziewczyny. Tych dwoje spotka się nieoczekiwanie i życie ka...