Podtanowił poznać okolice spacerując przez miasto. Nie jest ono duże dlatego nie zajęło mi długo poznanie go. Po tej małej podróży wróciłam do domu. Mojej mamy nie było w domu, zgaduje że wróci późno nocy. Tak bardzo brakuje mi moich znajomych z poprzedniej szkoły. Nie miałam w niej przyjaciółki, z resztą nigdy nie miałam takiej prawdziwej przyjaciółki.
•
-----
•Następnego dnia poszłam do szkoły jak się pewnie domyślacie. Nie rozmawiałam prawie z nikim, bardzo trudno nawiązuje znajomości, jak już to inna osoba zaczyna.
Otwarłam moją szafkę i wyciągnęłam książki od angielskiego. Pomaszerowałam pod klasę w której odbędzie się ta lekcja. Idealnie kiedy przeszłam przez próg pomieszczania zadzwonił dzwonek. W połowie lekcji nauczycielka ogłosiła, że przez weekend (dziś jest piątek) mamy zrobić grupowy projekt. Jako że nasza klasa jest bardzo liczna, a posiada ona 43 osoby, grupy mogły mieć max. 6 osób. Nauczycielka dała nam 15-20 min na rozdzielenie grup. Każdy zaczął rozmawiać, kilka osób wstało z ławek.
Ja siedziałam jednak lnie udzielając się. I tak nikogo nie znam więc nie będzie przeszkadzało mi jak weźmie mnie któraś z grup za prośbą nauczycielki.
I jak podejrzewałam tak się stało.
-Czy wszyscy są w grupie?-Spytała nauczycielka.
-Ja nie jestem.-Oznajmiłam.
-Czy ktoś chce przyjąć Olivię do grupy?
-My możemy.-Wykrzyknęła ta dziewczyna która oprowadziła mnie pierwszego dnia Beccy..? Albo Betty, nie pamiętam.
-Świetnie.
•
-----
•Angielski był ostatnią lekcją, dzwonek zadzwonił, a ja spakowałam swoje rzeczy i wstałam z ławki. Kiedy przeszłam przez drzwi klasy poczułam na swoim ramieniu zatrzymującą mnie rękę. Odwróciwszy się zobaczyłam Be... no tą dziewczynę co oprowadziłam mnie pierwszego dnia w szkole.
-Hej.-Posłała mi uśmiech.
-Hej.-Odpowiedziałam jej.
-Na to wyszło, że robisz z nami projekt.-Powiedziała.
-Najwidoczniej.-Skinęłam głową.
-Spotykamy się dzisiaj w pop's aby ustalić szczegóły i pogadać, mam nadzieję że pójdziesz z nami.
-Pewnie, o której?-Wzruszyłam ramionami.
-16, wiesz gdzie jest pop's tak?-Zapytała.
-Tak wiem, zdążyłam wczoraj poznać okolicę.-Potwierdziłam.
-Świetnie, więc widzimy się o 16.-Uśmiechnęła się i odeszła.
•
-----
•Była już godzina 15:30, dlatego jeszcze przed wyjściem poprawiłam swój makijaż i fryzurę. Po wykonaniu tych czynności, wyszłam z mieszkanie. Mieszkałam bardziej w centrum Riverdale, a pop's znajduje się bardziej na obrzeżach miasta. Dlatego właśnie musiałam się dosyć daleko przejść. O 16:15 byłam przez budynkiem. Weszłam od razu rozglądając się za znajomą twarzą. Gdy spojrzałam w lewo moim oczom ukazała się patrząca na mnie zadowolona... Betty? Tak to chyba Betty. Pomachała mi, a osoby siedzące z nią przy stoliku spojrzały na mnie. Podeszłam do nich niepewnie z myślą, że to będzie bardzo trudne.
-Hej już myślałam, że nie przyjdziesz!-Powitała mnie Betty.
-Hej-Skierowałam do niej jak i do jej znajomych.
-Hej.-Odpowiedzieli chórem.
-Siadaj.-Posunęła mi się Betty, abym mogła obok niej usiąść.
CZYTASZ
The Part Of Story //Riverdale
FanfictionWszystko zostało wyjaśnione, ale co z głównymi bohaterami? Co w ich życiu zmieni chamska, ale i delikatna dziewczyna z piegami? (ostrzegam straszny cringe) ⚠️